Cellulit i tłuszczyk to współcześni wrogowie każdej kobiety. Trudno być szczęśliwym, kiedy naprzemiennie chudnie się i tyje, a wykonywane ćwiczenia nie przynoszą pożądanego efektu.
Zimny laser?
Jak najbardziej. Pomimo, że laser kojarzy nam się bardziej z gorącym promieniem światła, w przypadku zimnego lasera mamy do czynienia z wiązką laserową, która ma bardzo małą moc – czyli nie jest gorąca i nie parzy. Światło tego lasera nie ma na celu zniszczyć lub uszkodzić, jak to ma miejsce w przypadku innych zabiegów laserowych. Inne lasery mają za zadanie pobudzić skórę do naturalnej, wzmożonej regeneracji poprzez uszkadzanie jej niewielkich elementów. Zimny laser działa inaczej. Nie uszkadza, ale zmienia metabolizm komórek. Powoduje rozpad trójglicerydów na kwasy tłuszczowe i glicerol. Zwiększa przepuszczalność błon komórkowych, dzięki czemu wszystkie zbędne elementy szybciej i skuteczniej są usuwane z organizmu za pomocą krwiobiegu. Zabiegi z wykorzystaniem zimnego lasera są najskuteczniejsze, kiedy dołącza się do nich wysiłek fizyczny. Aktywność fizyczna pobudza cały organizm, dzięki czemu uwolniony tłuszczyk nie odłoży się znowu w innym miejscu, ale zostanie spalony.
Efekty można zauważyć już po pierwszym zabiegu. Z każdym kolejnym stopniowo będą ubywały centymetry. Najlepszy efekt osiąga się po serii 6-8 zabiegów w odstępach 2-3 dniowych. Oczywiście, jeśli nie dołączymy do i-lipo zmiany nawyków żywieniowych oraz wysiłku fizycznego, mamy właściwie 100% gwarancji, że tkanka tłuszczowa w końcu się odbuduje. Zabiegi i-lipo mogą jednak sprawić, że zyskamy ogromną motywację do dalszego dbania o siebie – efekty ćwiczeń będą widoczne znacznie szybciej, co będzie zachęcało do wzmożonego wysiłku.
Opis zabiegu
i-lipo nie musi być koniecznie zabiegiem na uda czy brzuch. Właściwie dowolna część ciała pacjenta może zostać poddana zabiegowi. Brzuch, biodra, plecy, podbródek – i-lipo może zadziałać wszędzie, gdzie tylko zajdzie taka potrzeba. Jest to również szansa dla panów cierpiących na ginekomastię. Zabieg jest całkowicie bezbolesny. Na obszar zabiegowy nakładane są specjalne głowice urządzenia, które będą emitowały światło lasera. W okolicy najbliższych węzłów chłonnych umieszcza się głowice, które będą stymulowały układ limfatyczny. Usprawni to transport metabolitów z obszaru zabiegowego. Pojedyncze naświetlanie w jednym miejscu trwa 10min, po tym czasie głowice są przemieszczane. Zabieg zatem jest krótki, choć czas jego trwania jest ściśle uzależniony od powierzchni naświetlanej.
Zimny laser jest bezbolesny i nie powoduje skutków ubocznych. Niemniej jednak nie każdy może się poddać temu zabiegowi. Wstrzymać powinny się panie w ciąży i osoby w trakcie leczenia nowotworowego. Wykluczają metalowe lub silikonowe implanty w miejscu zabiegowym jak również problemy dermatologiczne i choroby autoimmunologiczne oraz związane z krzepliwością krwi. Zażywanie leków lub ziół światłouczulających powinno być zgłoszone przed zabiegiem.
Magdalena Walma