Poczucie winy a odczuwanie szczęścia
Zdjęcie autorstwa Jure Širić z Pexels

Zazwyczaj, gdy rozmawiamy ze znajomymi czy psychologiem, podkreślamy, jak bardzo chcemy odczuwać szczęście. Gdy pojawia się taka możliwość, to z niej nie korzystamy. Poczucie winy a odczuwanie szczęścia – jak w praktyce kształtuje się ta zależność i z czego ona wynika?

Spis treści:

  1. Odczuwanie szczęścia – dlaczego mamy z nim problem?
  2. Poczucie winy a odczuwanie szczęścia
  3. Poczucie winy powiązane z empatią
  4. Czemu służy poczucie winy?
  5. Jak być szczęśliwym? Zacznij doceniać własne sukcesy!
  6. Krytyczna ocena własnych osiągnięć
  7. Kiedy warto zmienić sposób myślenia? Jak dostrzec pozytywy danej sytuacji?

Odczuwanie szczęścia – dlaczego mamy z nim problem?

Odczuwanie szczęścia to stan, który jest obcy wielu osobom. Teoretycznie każdy z nas o nim marzy, w praktyce wielu z nas go sabotuje. Robimy to m.in. poprzez porównywanie się z innymi. Bardzo często nadmiernie koncentrujemy się na tym, czego brakuje w naszym życiu, zamiast docenić to, co posiadamy. Np. porównujemy się z koleżanką ze studiów, która lepiej od nas zarabia. Nie bierzemy jednak pod uwagę faktu, że jej praca nie należy do szczególnie kreatywnych i rozwijających. Nasza może nie jest najlepiej płatna, ale też pozwala godnie żyć i daje satysfakcje. Niesie też poczucie sensu w życiu, co również przekłada się na szczęście.

Poczucie winy a odczuwanie szczęścia

Po drugie, wielu z nas w odczuwaniu szczęścia ogranicza poczucie winy. Może brzmieć to niedorzecznie, ale tak często jest. Wynika to z faktu, iż wychodzimy z założenia, że na pewne rzeczy zwyczajnie nie zasługujemy. Np. udaje nam się uzyskać awans w pracy, jednak nasz wewnętrzny krytyk szepcze nam do ucha, że byli lepsi od nas. Szef szybko zorientuje się, że wybrał niewłaściwą osobę i nas zwolni. Zapominamy przy tym, że on doskonale wie, co potrafimy zrobić, a co sprawia nam trudności. Mimo to uznał, że lepiej nadajemy się na kierownicze stanowisko niż koleżanka z pracy.

Poczucie winy powiązane z empatią

Wiele z nas odczuwa także poczucie winy, gdy patrzy na innych ludzi. Jeśli mamy dach nad głową, stać na dobrej jakości jedzenie, leki i prywatną opiekę medyczną, możemy czuć się nieszczęśliwi, gdy pomyślimy o tym, którym się w życiu nie powiodło. Ten problem często dotyka osoby z wysoką rozwiniętą empatią, które przejmują się losem ubogich emerytów czy uchodźców.

Czemu służy poczucie winy?

Poczucie winy ma do odegrania w naszym życiu istotną rolę. Służy korygowaniu popełnionych przez nas błędów. Np. czujemy się winni, że nie dostrzegliśmy błędu w realizowanym projekcie i go poprawiamy, przepraszając klienta za swoją pomyłkę. Jednak poczucie winy często nas ogranicza i nie pełni żadnej użytecznej roli.

Jak być szczęśliwym? Zacznij doceniać własne sukcesy!

Aby odczuwanie szczęścia stało się naszym udziałem, musimy stać się dla siebie dobrzy i zacząć doceniać własne sukcesy. Często o tym zapominamy. Tymczasem warto skomplementować samych siebie za dobrze wykonaną pracę. Dostrzec w sobie określone atuty i umiejętności.

Krytyczna ocena własnych osiągnięć

Niestety, odczuwanie szczęścia często blokuje nasz umysł, który działa w systemie zero-jedynkowym. Zakładamy, że albo jakiś wybór jest całkowicie dobry, albo zły. Zapominamy jednak o tym, że nasza decyzja nie zawsze musi wpisywać się w jedną lub druga skrajność. Owszem, moglibyśmy lepiej poprowadzić rozmowę z potencjalnym klientem, ale mogliśmy też zrobić to znacznie gorzej. Jednak sposób, w jaki przekazaliśmy mu informacje, okazał się dostateczny, ponieważ skorzystał on z naszej oferty.

Kiedy warto zmienić sposób myślenia? Jak dostrzec pozytywy danej sytuacji?

Bardzo często nie dana rzecz jest zła, ale sposób, w jaki o niej myślę. Ten mogę zawsze zmienić. Np. irytujemy się, gdy ktoś nie przesyła nam materiałów do pracy i opóźnia nasze działanie. Tymczasem to może okazać się dla nas zbawienne, bo za chwilę wpłynie duże zlecenie, które będziemy musieli zrealizować w krótkim czasie. Tamto też powróci, ale za kilka dni, gdy uporamy się z tym większym. W rezultacie przez zrządzenie losu uda nam się lepiej zorganizować pracę i podzielić ją na etapy.