Zazwyczaj, gdy rozmawiamy ze znajomymi czy psychologiem, podkreślamy, jak bardzo chcemy odczuwać szczęście. Gdy pojawia się taka możliwość, to z niej nie korzystamy. Poczucie winy a odczuwanie szczęścia – jak w praktyce kształtuje się ta zależność i z czego ona wynika?
Spis treści:
- Odczuwanie szczęścia – dlaczego mamy z nim problem?
- Poczucie winy a odczuwanie szczęścia
- Poczucie winy powiązane z empatią
- Czemu służy poczucie winy?
- Jak być szczęśliwym? Zacznij doceniać własne sukcesy!
- Krytyczna ocena własnych osiągnięć
- Kiedy warto zmienić sposób myślenia? Jak dostrzec pozytywy danej sytuacji?
Odczuwanie szczęścia – dlaczego mamy z nim problem?
Odczuwanie szczęścia to stan, który jest obcy wielu osobom. Teoretycznie każdy z nas o nim marzy, w praktyce wielu z nas go sabotuje. Robimy to m.in. poprzez porównywanie się z innymi. Bardzo często nadmiernie koncentrujemy się na tym, czego brakuje w naszym życiu, zamiast docenić to, co posiadamy. Np. porównujemy się z koleżanką ze studiów, która lepiej od nas zarabia. Nie bierzemy jednak pod uwagę faktu, że jej praca nie należy do szczególnie kreatywnych i rozwijających. Nasza może nie jest najlepiej płatna, ale też pozwala godnie żyć i daje satysfakcje. Niesie też poczucie sensu w życiu, co również przekłada się na szczęście.
Poczucie winy a odczuwanie szczęścia
Po drugie, wielu z nas w odczuwaniu szczęścia ogranicza poczucie winy. Może brzmieć to niedorzecznie, ale tak często jest. Wynika to z faktu, iż wychodzimy z założenia, że na pewne rzeczy zwyczajnie nie zasługujemy. Np. udaje nam się uzyskać awans w pracy, jednak nasz wewnętrzny krytyk szepcze nam do ucha, że byli lepsi od nas. Szef szybko zorientuje się, że wybrał niewłaściwą osobę i nas zwolni. Zapominamy przy tym, że on doskonale wie, co potrafimy zrobić, a co sprawia nam trudności. Mimo to uznał, że lepiej nadajemy się na kierownicze stanowisko niż koleżanka z pracy.
Poczucie winy powiązane z empatią
Wiele z nas odczuwa także poczucie winy, gdy patrzy na innych ludzi. Jeśli mamy dach nad głową, stać na dobrej jakości jedzenie, leki i prywatną opiekę medyczną, możemy czuć się nieszczęśliwi, gdy pomyślimy o tym, którym się w życiu nie powiodło. Ten problem często dotyka osoby z wysoką rozwiniętą empatią, które przejmują się losem ubogich emerytów czy uchodźców.
Czemu służy poczucie winy?
Poczucie winy ma do odegrania w naszym życiu istotną rolę. Służy korygowaniu popełnionych przez nas błędów. Np. czujemy się winni, że nie dostrzegliśmy błędu w realizowanym projekcie i go poprawiamy, przepraszając klienta za swoją pomyłkę. Jednak poczucie winy często nas ogranicza i nie pełni żadnej użytecznej roli.
Jak być szczęśliwym? Zacznij doceniać własne sukcesy!
Aby odczuwanie szczęścia stało się naszym udziałem, musimy stać się dla siebie dobrzy i zacząć doceniać własne sukcesy. Często o tym zapominamy. Tymczasem warto skomplementować samych siebie za dobrze wykonaną pracę. Dostrzec w sobie określone atuty i umiejętności.
Krytyczna ocena własnych osiągnięć
Niestety, odczuwanie szczęścia często blokuje nasz umysł, który działa w systemie zero-jedynkowym. Zakładamy, że albo jakiś wybór jest całkowicie dobry, albo zły. Zapominamy jednak o tym, że nasza decyzja nie zawsze musi wpisywać się w jedną lub druga skrajność. Owszem, moglibyśmy lepiej poprowadzić rozmowę z potencjalnym klientem, ale mogliśmy też zrobić to znacznie gorzej. Jednak sposób, w jaki przekazaliśmy mu informacje, okazał się dostateczny, ponieważ skorzystał on z naszej oferty.
Kiedy warto zmienić sposób myślenia? Jak dostrzec pozytywy danej sytuacji?
Bardzo często nie dana rzecz jest zła, ale sposób, w jaki o niej myślę. Ten mogę zawsze zmienić. Np. irytujemy się, gdy ktoś nie przesyła nam materiałów do pracy i opóźnia nasze działanie. Tymczasem to może okazać się dla nas zbawienne, bo za chwilę wpłynie duże zlecenie, które będziemy musieli zrealizować w krótkim czasie. Tamto też powróci, ale za kilka dni, gdy uporamy się z tym większym. W rezultacie przez zrządzenie losu uda nam się lepiej zorganizować pracę i podzielić ją na etapy.