Po czym rozpoznać kompleksy
Zdjęcie autorstwa Paola Diaz z Pexels

Kompleksy potrafią zatruć życie. Co ciekawe, bardzo często nie mają żadnych racjonalnych podstaw. My, kobiety, jesteśmy często niezadowolone ze swojego wyglądu, ponieważ porównujemy się ze znanymi aktorkami i modelkami. Do tego dochodzi presja piękna, której poddają nas popkultura oraz branża beauty. Po czym rozpoznać kompleksy?

 

Spis treści:

  1. Po czym rozpoznać kompleksy? Nigdy nie założę sukienki!
  2. Kompleksy kobiet. Ja nigdy nie wyglądam dobrze
  3. Kompleksy związane z wyglądem. Za wszelką cenę muszę ukryć za szerokie ramiona
  4. Skutki kompleksów. Chowanie się za ubraniami oversize
  5. Bycie szarą myszką
  6. Zaprzeczanie komplementom
  7. Ciągłe odchudzanie/kupowanie ubrań

Po czym rozpoznać kompleksy? Nigdy nie założę sukienki!

Kompleksy niejedno mają imię. Każda z nas ma zastrzeżenia do innej części swojego ciała. Jedne z nas wstydzą się płaskiej pupy, drugie małego biustu, a trzecie swoich rzekomo grubych nóg. W rezultacie dostajemy paniki, gdy sytuacja zawodowa wymaga od nas określonego ubioru. Np. Wigilia firmowa w prestiżowej restauracji wymusza na nas założenie sukienki lub spódnicy wraz z elegancką bluzką. Tymczasem nas dopada panika. Nie chcemy obnażać swoich kompleksów, pokazując innym swoje nogi, z których nie jesteśmy zadowolone. Kombinujemy, jak by tu się wymiksować z Wigilii firmowej, ewentualnie szukamy rozwiązania alternatywnego, np. kombinezonu, który by co nieco zakamuflował. To samo dotyczy też innych części ciała. Niektóre z nas zawsze chodzą w rozkloszowanych spódnicach i sukienkach, ponieważ nie akceptują swoich pośladków. W związku z tym firmowy wypad na kręgle je przeraża, bo sytuacja wymusza na nich wskoczenie w spodnie.

Kompleksy kobiet. Ja nigdy nie wyglądam dobrze

Niskie poczucie własnej wartości, które stoi za kompleksami kobiet, bardzo często wyraża zdanie: ja nigdy nie wyglądam dobrze. Owszem, niektóre sylwetki czy typy urody bywają trudniejsze do ubrania niż inne. Niemniej to statystycznie niemożliwe, abyśmy we wszystkich ubraniach świata wyglądały niekorzystnie. Bardzo często mierząc różne ubrania, oglądamy się w krzywym zwierciadle własnych negatywnych przeżyć. Jeśli rodzice zawsze nas krytykowali, a eks powiedział coś przykrego nt. naszej figury, możemy mieć kompleksy. To one sprawiają, że w swoim odbiciu w lustrze doszukujemy się niedoskonałości. Jesteśmy wobec siebie dużo bardziej krytyczne niż w stosunku do innych. W rezultacie żyjemy w przeświadczeniu, że nigdy nie wyglądamy dobrze.

Kompleksy związane z wyglądem. Za wszelką cenę muszę ukryć za szerokie ramiona

Każda z nas ma inne zastrzeżenia do swojej sylwetki. Jeśli nie lubimy w sobie swoich ramion, próbujemy je za wszelką cenę ukryć. Nigdy nie pozwalamy sobie na zabawę modą, dobór ciekawych fasonów, trzymamy się tego, co bezpieczne i kamufluje nasze rzekome niedoskonałości. W rezultacie zawsze wybieramy bluzkę z rękawami typu dzwony lub taką z nietoperzowymi rękawami. Te fasony bowiem doskonale tuszują szersze ramiona. Pytanie, czy nasza sylwetka rzeczywiście tego potrzebuje? Praca nad własną samooceną to jedno, drugą kwestią, o której warto wspomnieć w tym miejscu jest nawiązanie współpracy ze stylistką. Ta pomoże określić nasz typ sylwetki i wskaże modowe triki, którymi powinnyśmy kierować się przy wyborze ubrań.

Skutki kompleksów. Chowanie się za ubraniami oversize

Ubrania oversize zdominowały sieciówki. Co jest tego przyczyną? Popyt na ubrania oversize sprawia, że produkuje się głównie tego typu odzież. Oczywiście, część kobiet sięga po nie ze względu na wygodę lub wymiar fashion. Jednak wiele pań upodobało sobie ubrania oversize dlatego, iż te doskonale kamuflują ich wyimaginowane niedoskonałości sylwetki. Wszystko można pod nimi ukryć – mniejszy i większy biust, węższe i szersze biodra, grubsze i chudsze uda, wystające i płaskie pośladki. Jednak, czy to dobra droga? Czy nie lepiej popracować nad poczuciem własnej wartości?

Bycie szarą myszką

Czy zastanawiałaś się kiedyś, skąd się bierze bycie szarą myszką? Po części zapewne taka postawa wynika z wychowania. Niektóre dziewczynki ciągle słyszą, iż nie należy się wychylać, kłócić, wyrażać własnego zdania ani rzucać w oczy. Jednak bardzo często bycie szarą myszką wynika z faktu, iż nie akceptujemy swojego ciała, nie chcemy go eksponować. Pragniemy stać się niewidoczne dla otoczenia po to, aby ono nie dostrzegało naszych wyimaginowanych wad.

Zaprzeczanie komplementom

Po czym rozpoznać kompleksy? Najlepszym miernikiem jest zaprzeczanie komplementom. Wbrew obiegowej opinii, bardzo rzadko za taką postawą stoi fałszywa skromność. Dużo częściej natomiast postępujemy w ten sposób, ponieważ nie wierzymy, że osoba komplementująca rzeczywiście dostrzega w nas atrakcyjną sylwetkę. Jesteśmy bowiem przekonane, że z naszym wyglądem nie powinnyśmy się za bardzo wychylać. Komplementy traktujemy jako żarty, nie wierzymy w ich szczerość.

Ciągłe odchudzanie/kupowanie ubrań

Niskie poczucie własnej wartości sprawia, że kobieta jest na ciągłej diecie. Próbuje zrzucić zbędne kilogramy, by uzyskać idealną sylwetkę. Może też intensywnie uprawiać sport, aby wyrzeźbić figurę w strategicznych miejsach. Jednak w jej przypadku aktywność fizyczna nosi już znamiona uzależnienia. Także ciągłe kupowanie ubrań może świadczyć o kompleksach i poszukiwaniu kreacji, która zatuszuje mankamenty sylwetki.