Upór często utożsamiamy z czymś pozytywnym, choć w gruncie rzeczy nie świadczy on o nas zbyt dobrze. Wiele osób łączy go z konsekwencją i stanowczością. Niektórzy dostrzegają w nim determinację, która ułatwia dążenie do celu. Jak jest w rzeczywistości? O czym świadczy upór? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym artykule.
Spis treści:
- Czym różni się upór od konsekwencji?
- Niedojrzałość emocjonalna – problem osób upartych
- Narcystyczne zaburzenie osobowości a odwracanie kota ogonem
- Powielanie tych samych błędów
- Związek z upartym partnerem
Czym różni się upór od konsekwencji?
Upór nie ma nic wspólnego z konsekwencją. Zobrazujmy to prostymi przykładami wyjętymi z życia. Osoba konsekwentna, która zakłada własną firmę, nie zraża się, gdy na jej drodze pojawią się pierwsze trudności. Np. początkowo miała bardzo dużo klientów, którzy chwalili sobie jej usługi. Niestety w pewnym momencie zapanowała złowroga cisza. Osoba konsekwentna dalej walczy o swoją firmę, ale zdaje sobie sprawę, że musi wprowadzić pewne zmiany. Zastanawia się, dlaczego ubyło jej klientów. Porównuje swoją ofertę z ofertą konkurencji i wdraża nowe rozwiązania, które pozwalają jej pozyskać klientów. Konsekwencja polega tutaj na walce o firmę. Nie ma jednak nic wspólnego z uporem i tkwieniem w miejscu. Osoba, którą cechuje upór, trwałaby w martwym punkcie, przekonana, że jej oferta z pewnością kogoś przyciągnie, skoro wcześniej zapewniała jej klientów. Nie bierze pod uwagę faktu, że zmieniły się okoliczności. W rezultacie jest z góry skazana na porażkę, ponieważ inni oferują atrakcyjniejsze rozwiązania.
Niedojrzałość emocjonalna – problem osób upartych
O czym świadczy upór? Ten zazwyczaj mówi nam o niedojrzałości emocjonalnej. Ktoś, kogo cechuje dojrzałość emocjonalna, wykazuje zdolność do autorefleksji. Nie zakłada, że jest wspaniały i nigdy nie popełnia błędów. Zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń. Gdy sytuacja staje się niekorzystna, staje i przygląda się własnemu zachowaniu. Weryfikuje również swoje dotychczasowe decyzje i zastanawia się, co może zmienić, aby poprawić sytuację. Koncentruje się na celu, nie na obronie własnego ego, przez co nie musi z uporem maniaka trwać przy wyborach, które nie przynoszą korzyści.
Ochrona ego a problem z przyznaniem się do błędu
Upór pokazuje, że bardzo trudno nam przyznać się do błędów. Niektórzy mają niskie poczucie własnej wartości. Rodzice ciągle ich krytykowali, dlatego chcą pokazać, że mają rację, nawet gdy wszystko zdaje się temu przeczyć. Inni z kolei byli wychowywani przez rodziców, którzy ich hołubili. W rezultacie zaszczepili w nich przekonanie: jestem doskonały, mam zawsze rację. Taka postawa jednak bardziej szkodzi niż pomaga, ponieważ nie pozostawia przestrzeni do autorefleksji. Jeśli komuś wydaje się, że jest idealny, to wychodzi z założenia, że nic więcej nie musi robić. Zawsze podejmuje właściwe decyzje.
Narcystyczne zaburzenie osobowości a odwracanie kota ogonem
Także jednostki cierpiące na narcystyczne zaburzenie osobowości mają problem z przyznaniem się do błędów. One lubią odwracać kota ogonem i przerzucać odpowiedzialność na innych. To wina szefa, że przygotowałem złą ofertę! To właścicielka mnie nie doceniła. Nie przedłużyła mi umowy, bo jest zwyczajnie o mnie zazdrosna! Oczywiście jednorazowo taka sytuacja może się przydarzyć każdemu. Jednak, gdy ktoś ciągle nie uzyskuje przedłużenia umowy po okresie próbnym, to wina zapewne tkwi w nim samym.
Powielanie tych samych błędów
O czym świadczy upór? Mentalność dziecka sprawia, że człowiek nie kieruje się zdrowym rozsądkiem i argumentami merytorycznymi. Trwa w jakiejś decyzji, bo tak. Nie chce zgodzić się na coś, wychodząc z założenia: nie, bo nie. Nawet merytoryczne argumenty innych nie potrafią przekonać go do zmiany stanowiska lub choćby zastanowienia się nad dotychczasowymi wyborami. Tacy ludzie często chronią swoje kruche ego, trwając przy złych decyzjach.
Związek z upartym partnerem
Osoba, która na co dzień stawia na upór, nie wyciąga wniosków ze swoich błędów, przez co się nie rozwija. Za każdym razem musi postawić na swoim. Wybrać restaurację, przedstawienie, meble czy mieszkanie. To trudny klient i partner. Jeśli mąż zawsze chce mieć decydujące słowo przy zakupie wspólnych dóbr, a ty wiesz, że nie zwraca uwagi na ważne parametry, konflikt gotowy. Ty chciałabyś, aby pralka była funkcjonalna, a lodówka energooszczędna. Do niego te argumenty nie przemawiają. Jest wściekły, że ośmieliłaś się mu sprzeciwić. Także klient często nie wierzy w twoje dobre intencje, przez które sugerujesz mu nieco inne rozwiązania, wychodząc z założenia, że te dostarczą mu więcej satysfakcji. O ile kontrahentowi można odpuścić, o tyle życie z upartym partnerem staje się z czasem nie do zniesienia.