Do niedawna panowała opinia, że nieinwazyjna redukcja tkanki tłuszczowej jest terapią pomocniczą, ponieważ daje mało widoczne rezultaty. Obecnie pojawia się coraz więcej urządzeń zapewniających dobre efekty bez skutków ubocznych.
 
Nie ma jednak jednej idealnej metody i każda posiada zalety jak i wady. Analiza kilku metod pozwoli nam szerzej spojrzeć na każdą z nich i rozsądniej podjąć decyzję którą z nich wybrać.
 
Technika kawitacji ultradźwiękowej pozwala likwidować tkankę tłuszczową skutecznie powodując całkowite jej zniszczenie powodując przy niskich częstotliwościach mechaniczny jej zanik, a przy wysokich częstotliwościach termiczną likwidację. Energia ultradźwiękowa jest dostarczana do odpowiednich tkanek w postaci zogniskowanej i niezogniskowanej fali. Zarówno skóra jak i podskórna warstwa tkanki tłuszczowej otrzymują w przybliżeniu podobną porcję energii.
 
Zabiegi tą metodą należy przeprowadzać bardzo starannie, aby nie uszkodzić głębszych warstw podskórnych, co może doprowadzić do uszkodzeń naczyń krwionośnych, włókien nerwowych, mięśni i tkanki łącznej. Aby nie dopuścić do tego typu powikłań stosuje się obecnie technikę zwielokrotnionej interferencji fal ultradźwiękowych, posługując się urządzeniem Cavi-Lipo. Specjalna budowa głowicy w tym urządzeniu wykorzystuje zwielokrotnione fale ultradźwiękowe w poziomie co zwiększa ogromnie skuteczność i bezpieczeństwo zabiegów. Jeden zabieg może zredukować obwód na którym się koncentrujemy o 1 do 3,5 cm, a seria zalecana 6 zabiegów powoduje redukcję obwodu o 6 do 15 cm.
 
Technika fal radiowych oparta o efekt termiczny powoduje zmniejszenie się w żądanym miejscu tkanki tłuszczowej, ale dotyczy jednak tylko okolic skóry właściwej. W efekcie ubytek tkanki tłuszczowej jest nie zadowalający. Pomimo to, że przyspiesza metabolizm komórek tłuszczowych, nie powoduje ich zniszczenia. W związku z tym powraca efekt jo-jo.
 
Z kolei zimny laser diodowy ma działanie fotobiochemiczne i biofizyczne. Doprowadza do powstawania mikroskopijnych porów w błonie komórkowej komórek tłuszczowych, co powoduje wydostawanie się przez te pory płynnego tłuszczu. Badania dowiodły jednak, że podczas jednej sesji zabiegowej uwalnia się zbyt mała ilość tłuszczu, co zmusza pacjenta do wielokrotnego powtarzania zabiegu.
 
Technika kriolipolizy polega na tym, że fale radiowe, oparte o efekt termiczny, powodują częściowe obkurczenie komórek tłuszczowych. W tym wypadku także metoda ta koncentruje pozytywne działanie tylko w obrębie skóry właściwej. Tak jak poprzednia metoda przyspiesza metabolizm komórek tłuszczowych, jednak nie powodując ich zniszczenia. Działania takie powodują niezadowolenie pacjentów, a ponadto prowadzą do efektu jo-jo.