Lewica chce wprowadzić zmiany w zwolnieniach lekarskich

Lewica zgłosiła projekt ustawy, które przewiduje zmiany w zwolnieniach lekarskich. Są one korzystne dla pracowników. Niestety, nie wiemy, czy Sejm w ogóle podda je pod głosowanie. Projekt stworzyła bowiem partia opozycyjna. Lewica chce wprowadzić zmiany w zwolnieniach lekarskich – jak miałyby one wyglądać?

Dlaczego Polacy nie wykonują testów na koronawirusa?

Lewica dostrzegła duży problem w podejściu Polaków do diagnostyki w kierunku COVID-19. Od pewnego czasu liczba wykonywanych testów laboratoryjnych gwałtownie spadła. Tak naprawdę koronawirusa diagnozuje się głównie u osób w ciężkim stanie, które nie mając innego wyjścia, musiały się zgłosić do lekarza.  Ci, którzy chorobę przechodzą lżej, zazwyczaj nie zgłaszają się na wymaz. W praktyce takie osoby mogą zarażać kolejne.

Niechęć do testów w kierunku COVID-19 a czynniki ekonomiczne

Jednym z powodów, dla których Polacy nie chcą poddawać się testom na COVID-19 jest obawa przed spadkiem dochodów gospodarstwa domowego. Obecnie zwolnienie lekarskie uprawnia do 80% wynagrodzenia. Jeśli jeden z domowników jest chory, wszyscy lądują na kwarantannie i otrzymują 80% wynagrodzenia.  Finansowo jest to dla wielu osób niekorzystne, stąd niechęć do L4 oraz diagnostyki w kierunku koronawirusa.

Zmiany w zwolnieniach lekarskich

Projekt Lewicy przewiduje, że zarówno osoby, u których potwierdzono COVID-19, jak i ich domownicy, którzy trafiają na kwarantannę, mieliby otrzymywać 100% wynagrodzenia. Dotychczas na pełną odpłatność w przypadku zwolnienia lekarskiego mogli liczyć pracownicy medyczni, którzy w trakcie wykonywania swoich służbowych obowiązków ulegli zakażeniu. Także ci medycy, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną podczas swojej pracy, trafiali na kwarantannę, otrzymując 100% wynagrodzenia. Teraz te same korzystne zasady miałyby dotyczyć wszystkich bez wyjątku.

Projekt Lewicy mógłby powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii

Lewica nie chce się ograniczać wyłącznie do COVID-19. Jej projekt przewiduje, że każdy, kto nie idzie do pracy z powodu choroby zakaźnej lub kontaktu z osobą chorą na chorobę zakaźną, otrzyma 100% wynagrodzenia. To dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że czynniki ekonomiczne obecnie zniechęcają sporo Polaków do poddania się diagnostyce. Tacy ludzie mogą wciąż przychodzić do pracy i zarażać innych.

Czy partia rządząca zezwoli na to, aby ustawa Lewicy trafiła pod obrady Sejmu? O tym przekonamy się niebawem.