Boże Narodzenie to ulubione święto większości Polaków, nic dziwnego, że doczekało się tak wyjątkowej celebracji. Nie u wszystkich jednak budzi entuzjazm. Nie u każdego wywołuje również pozytywne skojarzenia. Dlaczego nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie?
Spis treści:
- Huczne obchody Bożego Narodzenia
- Trauma z dzieciństwa a niechęć do Bożego Narodzenia
- Ambiwalentne uczucia związane z Bożym Narodzeniem
- Dlaczego nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie? Komercyjny wymiar świąt
- Męczące przygotowania do świąt
- Tolerancja dla cudzych przekonań
Huczne obchody Bożego Narodzenia
Ozdoby świąteczne, piękna choinka, 12 potraw i wyczekiwanie pierwszej gwiazdki na niebie – tak w wielu polskich domach wygląda Wigilia. Wiele osób czeka na nią z utęsknieniem, dlatego też przygotowania rozpoczyna już w listopadzie. Im bliżej 24 grudnia, tym szersze koła zataczają. Jednak nie każdy lubi Boże Narodzenie i chętnie je obchodzi. Co może stać na przeszkodzie?
Trauma z dzieciństwa a niechęć do Bożego Narodzenia
Nie każda osoba, która nie obchodzi Bożego Narodzenia, jest ateistą. Niestety, nie wszyscy wzrastali w przyjaznych i ciepłych domach. Niektórym święta kojarzą się z traumą. To najgorsze dni dla osób, które doświadczają przemocy domowej. Z jednej strony muszą udawać, że oprawca to dobry człowiek, z którym pragną podzielić się opłatkiem. Z drugiej boją się wybuchu złości. Gdy ten nastąpi, nie będą miały dokąd uciec. Ktoś, kogo ojciec pił i awanturował się w Boże Narodzenie, nie lubi tych świąt. W te dni wszyscy siedzą przy rodzinnym stole, galerie handlowe są zamknięte, podobnie jak szkoły i przedszkola. Krótko mówiąc, nie ma dokąd uciec i schronić się przed przemocą.
Ambiwalentne uczucia związane z Bożym Narodzeniem
Gdy ofiara przemocy domowej dorasta, święta nie kojarzą jej się z niczym dobrym. Budzą negatywne wspomnienia i przypominają o doświadczonej traumie. To pierwsza odpowiedź na pytanie, dlaczego nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie. Nie oznacza to jednak, że takie osoby są niewierzące. Ofiary przemocy domowej to również katoliczki i katolicy. Tacy ludzie często doświadczają bardzo ambiwalentnych uczuć. Z jednej strony odpowiada im religijny wymiar Bożego Narodzenia. Z drugiej na myśl o jego otoczce, konieczności spotkania z katem i jedzenia z nim kolacji, dostają mdłości i bólu brzucha. Bardzo często takie osoby znajdują swój własny sposób na uczczenie tych dni. Nie chcą mieć w domu żadnych świątecznych akcentów, aby te nie przypominały im o bólu i cierpieniu sprzed lat.
Dlaczego nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie? Komercyjny wymiar świąt
Boże Narodzenie to święta, które stały się bardzo komercyjne. Niektórzy wolą Wielkanoc właśnie dlatego, że nie są nią nachalnie atakowani z każdej strony. Niestety, coś, co wszędzie się pojawia, szybko się nudzi i staje się irytujące. Gdy z każdej strony słyszymy kolędy, to nawet gdy je lubimy, czujemy się nimi przytłoczeni. To samo dotyczy dekoracji bożonarodzeniowych, nawoływania do zakupu prezentów, gotowania potraw wigilijnych. W każdej telewizji, niemalże na każdym koncie na Instagramie wyskakuje nam Boże Narodzenie. Jego komercyjna oprawa zniechęca osoby głęboko wierzące. Tacy ludzie obchodzą święta, ale robią to po swojemu, np. udając się do kościoła na pasterkę.
Męczące przygotowania do świąt
Także przygotowania do świąt mogą okazać się męczącym doświadczeniem. Ktoś, kto pamięta, ile w dzieciństwie nalepił się uszek, napiekł pierników i nasprzątał, ten może nie chcieć kontynuować tradycji w dorosłym życiu. To również nie ma nic wspólnego ze stosunkiem do religii. Wiele osób jest wierzących i przeszkadza im, że od Bożego Narodzenia ważniejsze jest wysprzątanie mieszkania na błysk, ugotowanie 12 potraw i piękne zapakowanie prezentów. To trochę odciąga nas od prawdziwego ducha świąt. Nie wszystkim też odpowiadają długie, rodzinne nasiadówki. To bywa nużące, zwłaszcza gdy nikt nie chce wyjść na spacer, zagrać w grę planszową. Spożywanie posiłku jako główna świąteczna atrakcja nie należy do rozwiązań szczególnie angażujących.
Tolerancja dla cudzych przekonań
Wreszcie, warto pamiętać o osobach, które wyznają inną religię i po prostu nie obchodzą Bożego Narodzenia lub robią to w późniejszym terminie. Jeśli zastanawiasz się, dlaczego nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie, to pamiętaj o tolerancji. Wyznajemy różne religie, mamy za sobą różne doświadczenia i odmienne podejście do pełnej przepychu celebracji. Zamiast oceniać innych, spróbujmy ich zrozumieć. W końcu najważniejszym przesłaniem Bożego Narodzenia jest otwarcie na drugiego człowieka.