kosmetyki hamujące wydzielanie potu

Każdy lubi czuć się świeżo (może prawie każdy). Dlatego starannie wybieramy żele pod prysznic, szampony i odżywki do włosów, balsamy do ciała, perfumy i płyny do płukania ubrań. Lubimy ładne zapachy, szczególnie te, które utrzymują się na skórze i możemy czuć od siebie w ciągu dnia. Zresztą nie tylko w dzień, pomyśl o położeniu się do łóżka, w którym czeka na ciebie świeża pościel, znasz przyjemniejsze uczucie? Jednak regularna pielęgnacja i oczyszczanie nie wystarczają, szczególnie gdy w grę wchodzi niemiła przypadłość (na szczęście dotycząca każdego) – pocenie się.

Czy to konieczne?

Musisz wydalać wodę (tak, korzystasz z toalety, ale to za mało). Codziennie przyjmujesz kilka litrów płynów, ale nie przywiązujesz do tego uwagi. Kawa, herbata, sok, woda, nawet owoce i warzywa, sporo tego prawda? Dodatkowo pocenie reguluję temperaturę organizmu i właśnie dlatego wzmaga się, gdy jest gorąco lub po wykonywaniu intensywnych ćwiczeń. Kiedy ciało jest przegrzane, dąży do ochłodzenia, więc zaczyna wydzielać pot. Oto cała tajemnica.

Na szczęście nie żyjemy w średniowieczu i przy pomocy dzisiejszych kosmetyków, bez problemu możemy poradzić sobie z poceniem.

Warto się zastanowić

Pomyśl o tych wszystkich pięknych bluzkach, koszulach i sukienkach, które wiszą w twojej szafie, a których tak pieczołowicie szukałaś w sklepach, internecie, na wyprzedażach. Pewnie niektóre z nich nie były strzałem w dziesiątkę, inne już ci się znudziły, w jeszcze innych w ogóle nie chodzisz. Ale z drugiej strony, na pewno masz swoje ulubione rzeczy, dbasz o nie, pilnujesz jak oka w głowie, zakładasz tylko na specjalne okazje. Przecież nie chcesz, żeby się  zniszczyły. Mokre plamy pod pachami nie tylko nie wyglądają estetycznie, lecz także nieładnie pachną. Nie chcesz tego ani dla siebie, ani dla swojej garderoby. Widoczne pocenie się jest krępujące, odbiera pewność siebie i radość z życia. Pomyśl, czy warto tak się narażać?

Proste rozwiązanie

Wiesz, co to dezodorant, prawda? A taki do zadań specjalnych? Antyperspirant. To bardzo proste i skuteczne rozwiązanie. Oczywiście możesz teraz powiedzieć, że przecież używasz go codziennie, a i tak ciągle się pocisz. Tak też się zdarza, ale może być w tym sporo twojej winy. Po prostu kupiłaś zły produkt.

Musisz wypróbować kilka rodzajów, żeby wiedzieć, jaki jest dla ciebie najbardziej odpowiedni. Każda skóra jest inna, ta pod pachami także, a dodatkowo jedni pocą się bardziej, inni mniej. Dlatego nie sugeruj się opinią koleżanki czy mamy. Musisz sprawdzić sama.

Na początek zastanów się, jaka forma najbardziej ci odpowiada. Do wyboru masz:

  • dezodorant,
  • kulkę (roll on),
  • sztyft,
  • krem,
  • żel.

Nie za dużo, nie za mało. Kiedy dobrze zdecydujesz, masz już na koncie połowę sukcesu. Potem trzeba zastanowić się nad zapachem (istnieją też warianty bezzapachowe), składem (możesz na przykład postawić na antyperspirant mineralny), przeznaczeniem (np. dla osób aktywnych fizycznie) i tak dalej. Istnieją setki, jeśli nie tysiące możliwości, więc prędzej czy później znajdziesz swojego ulubieńca.

Pamiętaj, że niektóre produkty mogą pozostawiać trudne do usunięcia ślady na ubraniach – żółte na białych i białe na czarnych, a także odbarwiać kolory. Warto poszukać takiego, który ma w nazwie “invisible”, wtedy możesz być pewna, że twoja ukochana garderoba jest całkowicie bezpieczna, nawet jeśli nie zaczekasz do całkowitego wyschnięcia antyperspirantu.

Tekst sponsorowany