kriolipoliza

Odsysanie, wycinanie, spalanie – pozbycie się niechcianej tkanki tłuszczowej często nie jest takie proste. Bywa męczące, bolesne i długotrwałe. A gdyby tak tłuszcz po prostu zamrozić?

Kriolipoliza to rewolucyjna metoda pozbycia się tkanki tłuszczowej. Została wynaleziona przez dwóch amerykańskich lekarzy, którzy zauważyli, że tkanka tłuszczowa wśród innych jest tą najmniej odporną na niskie temperatury i ulega zniszczeniu nawet w temperaturze 0 st. C. Właśnie dzięki temu można było opracować metodę kriolipolizy, która zamraża, a tym samym niszczy tkankę tłuszczową. Dzięki mrożeniu, tkanka ulega rozpadowi.

Feeze Sculptor II

Zabieg przeprowadzano na różne sposoby – obecnie popularne jest urządzenie Freeze Sculptor II, dzięki któremu można zarówno skutecznie, jak i bezpiecznie pozbyć się podskórnego tłuszczu. Zabieg polecany jest osobom, które maja problem z uporczywa tkanką tłuszczową w konkretnych miejscach – najczęściej jest to brzuch, ramiona, pośladki czy uda. Nie jest to jednak szybki sposób na odchudzanie, a jedynie metoda modelowania sylwetki. Warto o tym pamiętać.

Zabieg polega na przyłożeniu do skóry specjalnej głowicy, jednak wcześniej na ten obszar nakładany jest specjalny kompres zapobiegający zamrożeniu innych tkanek. Następnie głowica zasysa fałd skóry, i stopniowo zamraża tkankę tłuszczową. Wszystko jest na bieżąco monitorowane, dlatego nie ma mowy o żadnym niebezpieczeństwie.

Zalety zabiegu

Zabieg nie jest niebezpieczny dla skóry, naczyń krwionośnych itp. Efekty nie są widoczne od razu – ok. 25-45% tkanki tłuszczowej zostaje zredukowane do około 2-3 tygodni po zabiegu. Wszystko zależy od grubości tkanki tłuszczowej oraz miejsca, na którym zabieg przeprowadzano. Może trwać od pół godziny nawet do 60 minut, a aby uzyskać zadowalający efekt trzeba poddać się kilku sesjom. Dzięki nowoczesnej technologii, można zarówno wybrać i dookreślić miejsce, które chce się wymodelować, jak i obserwować stopniowo efekty i decydować o dalszym postępowaniu.

Sam zabieg nie jest bolesny. Pacjenci mogą odczuwać chłód oraz delikatne napięcie skóry. Dodatkowo, miejsca gdzie przykładana była głowica urządzenia, mogą jeszcze przez chwile po zabiegu być czerwone i opuchnięte, jednak to uczucie szybko znika. Nie jest to jednak zabieg tak bolesny jak, np. liposukcja czy długotrwały, jak modelowanie konkretnych partii ciała na siłowni.

Aleksandra Wiktor