Proces rekrutacyjny przeprowadza nie tylko dział HR, ale też każdy z nas w codziennym życiu. W końcu sami wybieramy sobie ginekologa, stomatologa, fryzjera czy manikiurzystkę. Przy podejmowaniu decyzji warto włączyć uważność. Co ta nam zapewnia?
Spis treści:
- Czym kierujemy się, podejmując decyzje? Jaką rolę odgrywa heurystyka?
- Proces rekrutacyjny a błędy poznawcze
- Dlaczego wybieramy osoby podobne do siebie?
- Stereotypy w procesie rekrutacji pracowników
- Ogłoszenia o pracę – jak rozpoznać w nich stereotypy?
- Proces rekrutacyjny a uważność
Czym kierujemy się, podejmując decyzje? Jaką rolę odgrywa heurystyka?
Czym kierujemy się, przeprowadzając proces rekrutacyjny lub podejmując decyzje? Bardzo chcielibyśmy wierzyć, że logiką i zdrowym rozsądkiem. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że najbliższa jest nam heurystyka, czyli taka myślowa droga na skróty. Zarówno ona, jak i stereotypy ułatwiają szybkie podejmowanie decyzji. Jeśli mamy w głowie zakorzeniony pewien skrypt, to uruchamia się on w określonych sytuacjach, przez co nie musimy nadmiernie obciążać mózgu procesami myślowymi. Warto jednak pamiętać, że stereotypy i heurystyka często tak naprawdę wyprowadzają nas na manowce. To tylko pewne uogólnienia, które nie zawsze znajdują pokrycie w rzeczywistości.
Proces rekrutacyjny a błędy poznawcze
Proces rekrutacyjny jest obciążony poprzez błędy poznawcze. Osoba, która szuka nowego pracownika, często kieruje się wewnętrznymi uprzedzeniami i preferencjami, z których na poziomie świadomym na ogół nie zdaje sobie sprawy. Efekt aureoli często pojawia się w procesie rekrutacyjnym, gdy trafiamy na osobę o miłej aparycji. Wówczas automatycznie przypisujemy jej dobre cechy, w tym kompetencje. Tymczasem ktoś może być cwaniakiem, który potrafi zadbać o siebie, aby wywrzeć dobre wrażenie. Zna bowiem podstawy technik manipulacyjnych. Gdy go zatrudnimy, jego kompetencje mogą pozostawiać sporo do życzenia.
Dlaczego wybieramy osoby podobne do siebie?
Jeśli chodzi o błędy poznawcze, jakie popełnia rekruter, to warto tutaj wspomnieć, że lubimy otaczać się ludźmi podobnymi do siebie. Jego również dotyczy ta zasada. W rezultacie wybiera osoby, które są do niego podobne, mają podobne zainteresowania, pochodzą z tego samego miasta, ukończyły ten sam wydział na uczelni. To nie zawsze okazuje się najlepszą decyzją z punktu widzenia przedsiębiorstwa.
Stereotypy w procesie rekrutacji pracowników
Niestety, proces rekrutacyjny nie jest wolny od stereotypów. Bardzo często zakładamy, że kobieta nie nadaje się na dyrektorskie stanowisko, chociaż ma wiedzę i doświadczenie. Nie znamy bowiem zbyt wiele dyrektorek i zakładamy, że panie po prostu nie nadają się do sprawowania tej funkcji. To bardzo szkodliwe dla kobiet ubiegających się o wysokie stanowiska, ale też firmy, bo nie wykorzystuje potencjału ponad połowy ludzkości.
Ogłoszenia o pracę – jak rozpoznać w nich stereotypy?
Stereotypy związane z płcią często wychodzą już na jaw przy formułowaniu ogłoszenia o pracy. Do stanowiska, które jest opisane jako wymagające wsparcia klienta i sprawowania nad nim opieki, częściej wybiera się kobiety. Natomiast ogłoszenia o pracę, w których podkreśla się władzę, samodzielność i zarządzanie, adresowane jest do mężczyzn.
Proces rekrutacyjny a uważność
Jak przeprowadzić dobry proces rekrutacyjny? Mamy tutaj na myśli także wybór odpowiedniego ginekologa. Niewątpliwie warto postawić na uważność. Jeśli ją włączymy, może się okazać, że przekreślamy niektórych kandydatów z powodu swoich uprzedzeń. Np. nie pójdę do starszej ginekolożki, bo pewnie nie lubi młodych kobiet i będzie złośliwa. Tymczasem to właśnie ona może okazać się dużo milsza od młodszych ginekolożek, które np. są owładnięte manią macierzyństwa. Gdy widzą młodą kobietę, dziwią się, że ta nie chce rodzić dziecka, tylko prosi o tabletki antykoncepcyjne. Oczywiście, nie wszystkie starsze ginekolożki są złośliwe, a młodsze skupione na macierzyństwie. To tylko pewien przykład, który obrazuje funkcjonowanie heurystyki i nadmiernych uproszczeń. Stawiając na uważność, widzimy, co kieruje naszymi procesami myślowymi. Stajemy się też bardziej otwarte na drugiego człowieka, zaczynamy rozumieć, dlaczego postępuje w ten, a nie inny sposób. Nie zawsze inne podejście jest gorsze. Nierzadko okazuje się w firmie powiewem świeżości.