Przyjęło się, że każdy musi mieć swoją drugą połówkę. Jeśli żyje szczęśliwie jako singiel, to znak, że coś z nim nie tak. To bardzo zgubne myślenie, ponieważ popycha nas w ramionach przypadkowych mężczyzn i generuje nieudane związki. Tak naprawdę nie każda z nas chce i powinna być w bliskiej relacji z mężczyzną. Czasem bowiem pewne kwestie wymagają przepracowania. Po czym rozpoznać, że nie jesteś gotowa na związek?
Spis treści:
- Rozstanie z partnerem, z którym się nie pogodziłaś
- Toksyczny związek, który masz za sobą
- Po czym rozpoznać, że nie jesteś gotowa na związek? Lęk przed bliskością
- Niechęć do mężczyzn i seksu
- Nieprzepracowane traumy
- Nieumiejętność trzeźwej oceny sytuacji pod wpływem emocji
- Szczęśliwe życie singielki
Rozstanie z partnerem, z którym się nie pogodziłaś
Nieważne, czy rozstanie z partnerem miało miejsce 5 tygodni temu, 5 miesięcy temu czy 5 lat temu. Wciąż możesz za nim tęsknić i go kochać. Nie każda z nas szybko potrafi otrząsnąć się po nieszczęśliwej miłości. Nieprawdą jest też, że jeśli chcesz szybko zapomnieć o eks, musisz jak najszybciej wejść w nowy związek. W ten sposób nie tylko unieszczęśliwisz siebie, stracisz do siebie szacunek, ale też skrzywdzisz faceta, do którego nic nie czujesz, a któremu robisz nadzieje. Jeśli w twoim życiu miało miejsce rozstanie z partnerem, z którym się nie pogodziłaś, odpuść sobie randki i poznawanie mężczyzn. To nie zakończy się happy endem, tylko pogłębi cierpienie. Bardzo często podczas randek z nowym facetem, wspominamy te z eks i chce nam się płakać.
Toksyczny związek, który masz za sobą
Jeśli masz za sobą toksyczny związek, musisz najpierw dojść do siebie, przepracować traumy. Zastanowić się, co sprawiło, że byłaś z kimś, kto cię skrzywdził. Dopóki nie ustalisz, gdzie popełniłaś błędy i nie popracujesz nad własną samooceną, nie ma sensu wchodzić w nowe związki. Relacja będzie świeża, ale problemy wciąż mogą pojawiać się te same. Często nieświadomie wchodzimy w związki z toksycznymi facetami, ponieważ do takich relacji przywykłyśmy w domu rodzinnym. Musisz sobie uświadomić działanie pewnych mechanizmów i matryc, jakie zaczerpnęłaś z życia swoich rodziców. Dopiero wówczas masz szanse coś zmienić i znaleźć swoją drugą połówkę, która da ci szczęście.
Po czym rozpoznać, że nie jesteś gotowa na związek? Lęk przed bliskością
Osoby, które pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych, często mają pozabezpieczny styl przywiązania i cierpią na lęk przed bliskością. Z jednej strony cierpią na głód miłości i pragną mieć u swojego boku drugą połówkę. Z drugiej cierpią na lęk przed bliskością, ta podświadomie kojarzy im się z zagrożeniem, dlatego gdy robi się zbyt poważnie, wykręcają się z relacji i zaczynają uciekać. Jeśli cierpisz na lęk przed bliskością, boisz się, że odkrywając siebie i zakochując się, narażasz siebie na niebezpieczeństwo, musisz przepracować ten problem z psychoterapeutą.
Niechęć do mężczyzn i seksu
Jest taki etap po rozstaniu z partnerem, kiedy odczuwamy niechęć do mężczyzn i seksu. Wszyscy wydają nam się skłonni do zdrady, przemocy, nadużywania alkoholu. Pamiętamy też o tym, że lubią oni wykorzystywać kobiety i je porzucać. W związku z tym unikamy jakichkolwiek relacji z mężczyznami, za wyjątkiem zawodowych, rodzinnych i tych z gejami, przy których czujemy się bezpiecznie. To naturalny etap. Facet cię zawiódł, masz świadomość cierpienia, jakie ci zadał. Wiesz, że twoje koleżanki nie zawsze trafiały dobrze i po prostu potrzebujesz poprzebywać w towarzystwie, w którym czujesz się bezpiecznie. Zaakceptuj ten stan. To normalny etap dochodzenia do siebie. W pewnym momencie poczujesz siłę, zrozumiesz, że masz wpływ na to, jakiego faceta wybierasz. Nauczysz się też zwracać uwagę na niepokojące sygnały, podchodzić do relacji damsko-męskich ze sporym dystansem i ostrożnością. Krótko mówiąc, czasem złe doświadczenie z przeszłości, zamieni się w dojrzałość, która pomoże ci znaleźć odpowiedniego partnera do związku. Na razie chcesz się bawić, wychodząc z koleżankami na koncerty, obiady i zakupy.
Nieprzepracowane traumy
Czasem towarzyszą nam nieprzepracowane traumy, które co pewien czas dają o sobie znać. Nie należy ich lekceważyć. Musisz zrozumieć, że nie z każdym problemem poradzisz sobie sama. Czasem potrzebujesz pomocy psychoterapeuty. Jeśli padłaś ofiarą nadużyć seksualnych, przemocy ze strony ojca, to musisz dojść do psychicznej równowagi, zanim zdecydujesz się na jakikolwiek związek z mężczyzną. Inaczej wniesiesz do niego swoją traumą, która uniemożliwi wam stworzenie szczęśliwej relacji.
Nieumiejętność trzeźwej oceny sytuacji pod wpływem emocji
Czy dostrzegasz pewien schemat w swoich związkach? Za każdym razem, gdy spotykałaś tego jedynego, zakładałaś na nos różowe okulary i nie zauważałaś sygnałów świadczących o zbliżającym się niebezpieczeństwie. W rezultacie tkwiłaś w toksycznych relacjach zakochana po uszy. Jeśli miłość sprawia, że tracisz zdrowy rozsądek, nie umiesz podejmować racjonalnych decyzji i stajesz się podatna na zranienie, odpuść sobie związki. To naprawdę nie jest dobry pomysł, by tracić kontrolę nad swoim życiem. Może warto zastanowić się, dlaczego tak postępujesz? Czy twoja mama była ślepo zakochana w ojcu i mimo jego niestosownych zachowań tkwiła u jego boku? Czasem takie oryginalne zachowanie jednego z rodziców, sprawia, że nasiąkamy złymi wzorcami i powielamy je w swoim dorosłym życiu. Można je jednak zmienić, korzystając z pomocy psychoterapeuty.
Szczęśliwe życie singielki
Jeśli zastanawiasz się, po czym rozpoznać, że nie jesteś gotowa na związek, to spieszymy z odpowiedzią. Jeśli wiedziesz szczęśliwe życie singielki i czujesz, że nic nie powinnaś w nim zmieniać, to pozostań przy statusie quo. To najlepsze rozwiązanie, ponieważ prawdpodobnie teraz nie jesteś gotowa na związek. Nie chcesz rezygnować z wolności tylko po to, by wpuścić kogoś do swojego życia. Być może nie ma w nim teraz miejsca na miłość, ponieważ ubiegasz się o awans, rozkręcasz własną firmę, stawiasz na własną pasję i spotkania z przyjaciółmi. Pamiętaj o tym, że masz prawo żyć tak, jak chcesz. Nie daj sobie wmówić, że musisz mieć męża i dzieci. Być może wcale nie potrzebujesz ich do szczęścia, tak samo jak seksu, bo przyjemność czerpiesz z pracy zawodowej i pomagania innym kobietom?