jesienne stylizacje
Zdjęcie autorstwa Andrea Piacquadio z Pexels

Wyraźne pogorszenie pogody wymusiło na nas szybsze przejście na jesienne stylizacje. Aby uchronić się przed zimnem, ubieramy się warstwowo. Do łask powróciły płaszcze i swetry. Czy jesienią koniecznie trzeba stawiać na ciemne kolory?

Spis treści:

  1. Ciemne ubrania na jesień jako must have. Czy na pewno?
  2. Jesienne stylizacje w brązach i beżach nie każdemu pasują
  3. Psychologia koloru. Dlaczego brązy potęgują stany depresyjne?
  4. Indywidualizm w modzie. Ulubione kolory noś przez cały rok
  5. Wymiana kosmetyków co sezon to marnowanie zasobów
  6. Ubrania na jesień przede wszystkim powinny być ciepłe, a nie ciemne!

Ciemne ubrania na jesień jako must have. Czy na pewno?

Jeśli posłuchamy stylistek oraz influencerek modowych, dojdziemy do wniosku, że wraz z nadejściem jesieni trzeba zmienić nie tylko garderobę, ale też kolor paznokci i odcienie wykorzystywane w makijażu dziennym. Zewsząd słyszy się o tym, że pastelowe paznokcie jesienią czy zimą stanowią nieporozumienie. Ponownie jak soczysty odcień szminki czy żywe kolory na powiece. Pytanie, czy jesienne stylizacje zawsze muszą bazować na brązach, beżach i szarościach? Czy nie można do nich przemycić ulubionych kolorów i odrobiny życia?

Jesienne stylizacje w brązach i beżach nie każdemu pasują

Choć najmodniejsze są jesienne stylizacje brązach i beżach, to trzeba pamiętać, że istnieją 4 główne typy urody – wiosna, lato, jesień i zima. Każdy z nich ma własną paletę kolorów. Nie bez powodu, bo bardzo często odcienie spoza niej sprawiają, że wyglądamy na zmęczone i starsze niż w rzeczywistości. Mało tego, źle dobrane kolory mogą nas wymywać. Skoro analiza kolorystyczna ma znaczenie, niektórzy na jej profesjonalne przeprowadzenie wydają ogromne pieniądze, to dlaczego jesienią wszyscy mamy ubierać się w te same barwy? Przecież nagle z kontrastowej zimy nie stałyśmy się jesienią, której pasują rudości, brązy i beże.  Jako kontrastowa zima nadal powinnyśmy nosić czerwień, fuksję, śnieżną biel,  niebieskości oraz żywe zielenie, ewentualnie nasycone pastele.  To są nasze kolory i to w nich wyglądamy zjawiskowo. W beżach i brązach sprawiamy wrażenie chorych oraz rozmytych.

Psychologia koloru. Dlaczego brązy potęgują stany depresyjne?

Psychologia koloru to prężnie rozwijająca się nauka, która bada zależności między naszym samopoczuciem a wybieranymi barwami. Co ciekawe, za ich pomocą można wyrazić swój nastrój, ale też zmodyfikować samopoczucie. Wykazano, że osoby, które zakładają czerwone ubrania, zyskują pewność siebie. Czują się też atrakcyjniejsze i bardziej kompetentne. Czerwień to kolor władzy, ale też zmysłowości. Natomiast zieleń ma działanie uspokajające, wprowadza harmonię do naszego życia. Co ciekawe, popularne brązy i beże to kolory, którym psychologia koloru przypisuje działanie depresyjne. Krótkie dni, szybko zapadający zmrok, zmiana czasu, której w tym roku prawdopodobnie nie unikniemy, deszcz, niskie temperatury i niedobór słońca – wszystko to już negatywnie rzutuje na nasze samopoczucie. Dlaczego mamy dokładać dodatkową cegiełkę do stanów depresyjnych w postaci burych ubrań? Co ciekawe, projektanci mody na wybiegach stawiali też na żywe, wręcz soczyste kolory. W ich najnowszych kolekcjach nie zabrakło pasteli, fuksji, trawiastej zieleni czy krwistej czerwieni. Najmodniejszym odcieniem tego sezonu jest liliowy. Dlaczego wielkie domy mody zdecydowały się na ten krok? Stwierdziły one, że po lockdownach potrzebujemy modowego zastrzyku dopaminy. Jak widać, ona już zrozumiały, jak działa psychologia koloru. Niestety, w sieciówkach intensywnych kolorów jest stosunkowo niewiele.

Indywidualizm w modzie. Ulubione kolory noś przez cały rok

Pamiętaj o tym, że w modzie liczy się własny styl. Możesz go zbudować, płynąc czasem pod prąd i nosząc ulubione kolory przez cały rok. Jeśli kochasz odcień liliowy, pasuje on do twojego typu urody, zawsze cię rozwesela i przepełnia optymizmem, spraw sobie dzianinową sukienkę i spódnicę w tym odcieniu. Nie rezygnuj z jasnofioletowych lakierów do paznokci. Całość świetnie dopina pomadka w odcieniu fuksji? Nadal maluj nią usta. Pamiętaj, że moda jest dla ciebie, a nie ty dla mody. Wybieraj z niej to, co dla ciebie najlepsze. Nie bój się stawiać na indywidualizm w modzie. On zawsze jest mile widziany.

Wymiana kosmetyków co sezon to marnowanie zasobów

Ostatnio sporo się mówi o ochronie środowiska. Niektórzy wręcz nawołują do rezygnacji z kolorowych ubrań na rzecz czarnych, ograniczonego stosowania spłuczki w łazience, kupowania kosmetyków wyłącznie w papierze lub w szkle. Tymczasem z drugiej strony słyszymy, że mamy zastąpić pomadkę w odcieniu fuksji brązową, bo nadeszła zima. Malowanie paznokci na kolor liliowy już nie jest modne. Teraz trzeba stawiać na brązy, beże, szarości, ewentualnie zgniłą zieleń.  Obie postawy są równie skrajne. Z jednej strony mamy nadmierne przywiązanie do ekologii, z drugiej marnowanie zasobów. Tymczasem warto wybrać rozwiązanie pośrednie i najbardziej racjonalne. Po skorzystaniu z toalety możemy spuścić wodę, chociaż nie za każdym razem musimy wciskać przycisk do samego końca. Z drugiej strony jeśli mamy dobrą pomadkę, którą lubimy, to zużyjmy ją do końca, zanim kupimy kolejną tylko dlatego, że ktoś uważa, że żywe odcienie szminek jesienią są passe.

Ubrania na jesień przede wszystkim powinny być ciepłe, a nie ciemne!

Przejdźmy do najważniejszego punktu na liście. Ubrania na jesień nie muszą być ciemne, powinny natomiast dobrze chronić przed mrozem. Jeśli zajrzymy to sieciówek, to zobaczymy, że zmienił się tylko kolor. Większość sukienek wciąż jest cienkich – do dyspozycji mamy kreacje z cienkiej wiskozy lub szyfonu z półprzeźroczystymi rękawkami. Jesienią stawiaj na dzianinę dobrej jakości, która nie drapie i jest ciepła.  Nie musi ona koniecznie być brązowa, beżowa czy czarna, chociaż może, jeśli lubisz taką kolorystykę. Jeśli jednak chcesz poczuć wiosenny klimat, możesz sięgnąć po liliową spódnicę z dzianiny.