Z wiekiem cera traci elastyczność. To niekorzystne zjawisko wiąże się ze stopniową utratą wody z organizmu i postępującym osłabieniem tkanek. W jaki sposób można temu zapobiec?
Powolna odbudowa
Zabieg Restylane Skinboosters spowalnia procesy starzenia. Swoje dobroczynne działanie zawdzięcza preparatowi na bazie kwasu hialuronowego. Ta substancja naturalnie występuje w naszym organizmie. Odpowiada za jej jędrność i elastyczność. Za sprawą kwasu hialuronowego zmniejsza się widoczność zmarszczek, a cera odzyskuje młodzieńczy wygląd. Zabieg Restylane Skinboosters przynosi świetne rezultaty w przypadku blizn potrądzikowych, wyraźnie spłyca bruzdy.
Zabieg nie jest skomplikowany. Preparat Restylane, występujący pod różnymi nazwami np. Restylane Vital czy Restylane Vital Light, składa się przede wszystkim z kwasu hialuronowego. Ta substancja naturalnie wypełnia drobne zmarszczki i blizny. Jednocześnie kwas hialuronowy pobudza skórę do działania i regeneracji. Ten naturalny związek oddziałuje na fibroblasty, czyli komórki odpowiedzialne za syntezę kolagenu, którego zawartość wpływa na elastyczność i wygląd skóry. S
Efekt wart czekania
Preparat podawany jest w wybrane miejsca za pomocą cienkiej igły. To rozwiązanie pozwala uniknąć blizn. Bezpośrednio po zabiegu może utrzymywać się zaczerwienienie i bolesność. Pacjent nie musi ograniczać się wyłącznie do twarzy. Preparat można wprowadzić do dowolnej części ciała. Tuż po zabiegu wygląd skóry ulega poprawie. Warto jednak pamiętać, iż na końcowy efekt należy poczekać kilka tygodniu.
Seria zabiegów przynosi najlepsze rezultaty. Niestety, efekt nie jest wieczny. Organizm stopniowo wchłania kwas hialuronowy. Mamy tutaj do czynienia z naturalnym procesem, który można spowolnić, ponownie poddając się zabiegowi. nie będą wieczne, bowiem kwas hialuronowy stopniowo ulega wchłanianiu przez organizm.
Panie, które oczekują dziecka lub karmią potomstwo, powinny wstrzymać się z wykonaniem zabiegu. Wśród przeciwwskazań wymienia się infekcje skórne, nadwrażliwość na kwas hialuronowy i zły stan zdrowia.
Magdalena Walma