Wyuczona bezradność
Zdjęcie autorstwa Andrea Piacquadio z Pexels

Niektóre osoby mają problem z braniem odpowiedzialności za swoje życie. Zamiast dostrzec w sobie sprawcę biegu wydarzeń, uważają się jedynie za ofiarę niesprawiedliwego losu. Na czym polega wyuczona bezradność?

Narzekanie na wzrost cen produktów spożywczych

Wiele osób narzeka na wzrost cen produktów spożywczych i nie ma się co temu dziwić. Zarabiamy stosunkowo niewiele, a coraz więcej wydajemy na koszyk podstawowych dóbr. Na dodatek sytuacja na rynku pracy jest mocno niepewna i wielu firmom głosi upadłość z powodu obostrzeń związanych z epidemią. Jednak istnieje różnica między narzekaniem osób pracujących a narzekaniem osób, które żyją z zasiłków socjalnych. Niestety, wśród beneficjentów zasiłków przeważają osoby, którym nieobca jest wyuczona bezradność. Tacy ludzie nauczyli się, że o wiele lepiej wychodzą na własnej nieporadności, niż na wzięciu odpowiedzialności za własny byt.  Dostają pieniądze z państwa, cały dzień mogą oglądać seriale paradokumentalne w telewizji i nie muszą spełniać cudzych oczekiwań.

Pożyczanie pieniędzy od schorowanych rodziców

Wyuczona bezradność często wiąże się z pożyczaniem pieniędzy od schorowanych rodziców. Niektóre osoby nigdy nie pracowały, a renta ich partnera jest stosunkowo niska, przez co brakuje im pieniędzy na nową pralkę czy okno. Osoba niepracująca nie idzie jednak do pracy, nawet tymczasowej, lecz czeka, aż rodzice pożyczą jej pieniądze ze swojej mizernej emerytury. Ona nie widzi związku między własną zaradnością a możliwością wymiany zużytego sprzętu. W trudnych sytuacjach zwraca się do rodziców, zamiast skorzystać z własnej sprawczości.

Wyuczona bezradność a brak miejsc pracy

Niektóre kobiety po porodzie nigdy nie wracają do pracy zawodowej. Najpierw tłumaczą się tym, że dziecko choruje, potem tym, że będzie chorowało w przedszkolu, a wreszcie stwierdzają, że na rynku występuje brak miejsc pracy. Tacy ludzie lubią użalać się nad sobą, jednak gdy podeślesz im ogłoszenie znalezione w internecie, działając w dobrej wierze, usłyszysz, że pensja za niska, odległość do firmy za duża etc. Zawsze znajdzie się jakiś wyimaginowany powód, aby osoba cierpiącą na wyuczoną bezradność nie podjęła pracy zawodowej.

Brak odpowiednich kwalifikacji utrudnia znalezienie pracy

Niektórzy twierdzą, że bardzo chcieliby pracować, jednak brakuje miejsc pracy dla osób z ich kwalifikacjami. Tacy ludzie często nie szukają dostatecznie dobrze pracy. Poza tym wykazują bardzo małą elastyczność. W XXI wieku studia nie definiują naszej kariery zawodowej. Jeśli nie możesz znaleźć pracy w wyuczonym zawodzie, to szukasz w takim, do którego jesteś w stanie się szybko przyuczyć. Wyuczona bezradność sprawia jednak, że lepiej poddać się w obliczu trudności niż poszukać konkretnego rozwiązania problemu.