Empatia uchodzi za niezwykle pożądaną, osoby, które potrafią ją okazać innym, zazwyczaj charakteryzują się wysoką inteligencją emocjonalną. Tę ostatnią zaliczamy do umiejętności miękkich, które bardzo przydają się w codziennym życiu, w tym zarządzaniu pracownikami, gdy sprawujemy funkcję kierowniczą. Od czego zależy empatia?
Spis treści:
- Neurony lustrzane a empatia
- Jaką rolę odgrywa empatia z punktu widzenia ewolucji?
- Zawody wymagające empatii
- Wykorzystywanie empatii osób wysoko wrażliwych
- Stawianie zdrowych granic i asertywność
- Dlaczego autoempatia jest potrzebna?
- Jak stan psychofizyczny wpływa na zdolność do współodczuwania?
- Jak rodzice uczą empatii?
Neurony lustrzane a empatia
Empatia to umiejętność współodczuwania i postawienia się w cudzej sytuacji, która jest możliwa za sprawą wykształcenia odpowiedniej ilości neuronów lustrzanych. Czasem jednak niektóre osoby nie posiadają ich za wiele. Wynika to z uwarunkowań genetycznych, ale też błędów wychowawczych rodziców i poważnych zaniedbań z ich strony. W takiej sytuacji dziecko pozbawione empatii może wyrosnąć na dorosłego, który boryka się z narcystycznym zaburzeniem osobowości, psychopatią lub przejawia cechy charakterystyczne dla borderline. Tacy ludzie często wygrywają, dochodzą w życiu naprawdę daleko, ponieważ idą po trupach do celu. Nic ich nie ogranicza, ponieważ empatia jest im obca, podobnie jak uczucia wyższe.
Jaką rolę odgrywa empatia z punktu widzenia ewolucji?
Empatia narodziła się w procesie ewolucji i ma do odegrania podwójną rolę. Z jednej strony zdolność współodczuwania sprawia, że nie krzywdzimy innych, niesiemy im pomoc w potrzebie i w rezultacie nawiązujemy sojusze. Te często skutkują wzajemnością. Np. pomagam przyjaciółce odejść od toksycznego partnera. Gdy ja uwikłam się w zły związek, ona również pomoże mi się z niego wyplątać, nie pozostawi mnie samej sobie. Z drugiej strony empatia ostrzega nas przed poważnym zagrożeniem. Np. widzimy, jak cierpią uchodźcy z Ukrainy, którzy muszą opuścić swój kraj, zostawiając w nim wszystko. Współczujemy im i zdajemy sobie sprawę, że musimy dołożyć wszelkich starań, by uniknąć konfliktu zbrojnego.
Zawody wymagające empatii
Niektóre zawody stanowią spore obciążenie dla psychiki osób, które je wykonują. Np. pielęgniarka, lekarz, policjant czy strażak każdego dnia spotykają się z ludzkim nieszczęściem. Wysoka empatia w ich przypadku może generować załamanie nerwowe. W rezultacie tacy ludzie często stosują strategie adaptacyjne, które polegają na przedmiotowym traktowaniu pacjenta czy ofiary pożaru. Inaczej takie osoby nie mogłyby wykonywać swojej pracy, ponieważ ta stanowiłaby zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego.
Wykorzystywanie empatii osób wysoko wrażliwych
Skoro wiemy, już od czego zależy empatia i jaki jest jej sens ewolucyjny, przyjrzyjmy się tego, jak niektórzy ją wykorzystują. Osoby wysoko wrażliwe wykazują ponadprzeciętną zdolność do współodczuwania. W rezultacie chętnie spieszą innym z pomocą, dzielą się tym, co mają i bardzo przeżywają trudne położenie swoich znajomych. Niestety, czasem doskwiera im zmęczenie psychiczne. Tacy ludzie z jednej strony wykazują tendencję do kontenerowania emocji, czyli magazynowania i nadmiernego przeżywania cudzych uczuć, w tym tych najtrudniejszych. Z drugiej, gdy ktoś wie, że ma do czynienia z empatyczną koleżanką, może próbować wymóc na niej opiekę nad dzieckiem, pożyczkę pieniędzy czy wykonanie „drobnej” przysługi w pracy. Osoby wysoko wrażliwe muszą nauczyć się prawidłowo odczytywać intencje drugiej osoby i stawiać wyraźne granice bez poczucia winy.
Stawianie zdrowych granic i asertywność
Gdy widzisz, że ktoś przesadza, np. chce, abyś wykonała za niego jego pracę, odmów. Jeśli rozmowa z koleżanką zawsze wyczerpuje cię z energii życiowej, może warto ograniczyć tę znajomość? Wykorzystywanie empatii to również ciągłe proszenie o wsparcie finansowe, na które nie możesz sobie pozwolić. Tutaj także masz prawo do odmowy. Musisz liczyć się jednak z wystąpieniem szantażu emocjonalnego. Jak to nie dasz mi pieniędzy na chore dziecko czy wynajęcie mieszkania?
Dlaczego autoempatia jest potrzebna?
Empatia do samego siebie odgrywa równie istotną rolę jak tak skierowana do innych osób. Musimy nauczyć się współczuć sobie i zakończyć samobiczowanie. Tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z pobłażaniem sobie. Np. stwierdzam, że w przeszłości weszłam w toksyczny związek, ponieważ miałam niskie poczucie własnej wartości i zaszła koluzja przez to, że wychowywałam się pod okiem narcystycznego ojca. Teraz wiem, jakimi szkodliwymi mechanizmami jestem obciążona i więcej nie pozwolę sobie na takie niezdrowe relacje. Nie cofnę czasu, ale mogę kształtować swoją przyszłość, unikając powtarzania tych samych błędów.
Jak stan psychofizyczny wpływa na zdolność do współodczuwania?
Od czego zależy empatia, nie mamy tutaj na myśli neuronów lustrzanych, te już zdążyliśmy wcześniej omówić? Okazuje się, że duży wpływ na zdolność współodczuwania ma nasz stan psychofizyczny. Jeśli jesteśmy wypoczęci, najedzeni, wolni od stresu, łatwiej nam doświadczać empatii i nieść pomoc potrzebującym. Gdy natomiast sami ledwo wiążemy koniec z końcem, bo prowadzimy własną działalność, a klienci panikują, to trudno nam jeszcze dorzucić się do zbiórki na Ukrainę, skoro musimy oszczędzać każdą złotówkę, ponieważ nie wiemy, co przyniesie jutro. Musimy zrozumieć, że gdy doskwiera nam zmęczenie, przewlekły stres itp., to dużo trudniej nam zmobilizować się do szlachetnych odruchów i jest to całkowicie normalne zjawisko. Nie musimy za to winić samych siebie. Nie oznacza to, iż jesteśmy złymi ludźmi. Musimy w pierwszej kolejności zadbać o swój dobrostan, by móc nieść pomoc innym. Psycholodzy nie mają co do tego żadnych wątpliwości.
Jak rodzice uczą empatii?
Czy wiesz, że empatia to umiejętność, której można uczyć się od rodziców? Gdy ci wykazują zdolność do współodczuwania i chętnie niosą wymierną pomoc innym, to dużo łatwiej nam postępować podobnie. Mamy bowiem dobry wzorzec z domu rodzinnego. Jeśli rodzice kierują się egoizmem, zawsze stawiają swoje potrzeby na pierwszym dziecku, istnieje duże ryzyko, że dziecko również przyjmie ich zachowanie jako własne.