Kobiece emocje
Zdjęcie autorstwa RF._.studio z Pexels

Kobiece emocje często bywają traktowany jako pewien problem. Z jednej strony zarzucamy paniom, że zachowują się jak babochłop, gdy postępują w sposób sformalizowany i pozbawiony emocji. Z drugiej gdy okazują emocje, traktujemy je jako histeryczki. Kobiecy płacz to zjawisko, które wiele osób traktuje jako problem i czuje się niekomfortowo, gdy go dostrzega w swoim otoczeniu. Ludzie, a szczególnie mężczyźni, często nie wiedzą, co robić. Jedni starają się przerwać płacz, jakoś rozweselić kobietę. Drudzy uciekają miejsca zdarzenia, pozostawiając sprawy własnemu biegowi. Czy kobiece emocje stanowią zaletę, a może wadę?

Spis treści:

  1. Jak działają emocje?
  2. Dlaczego kobiece emocje stanowią problem?
  3. Dlaczego tłumimy w sobie emocje?
  4. Czy emocje świadczą o słabości?

Jak działają emocje?

W momencie, gdy pojawia się jakiś bodziec, np. przykra informacja, uruchomione zostają emocje. Początkowo odczuwamy je w sposób fizjologiczny. Pojawia się ucisk w klatce piersiowej, pulsowanie w głowie, zimne dreszcze etc. Dopiero po chwili jesteśmy w stanie nazwać emocje i porozmawiać o swoich uczuciach.

Dlaczego kobiece emocje stanowią problem?

Dla osoby, która sama nie jest zbyt emocjonalna, każdy człowiek, który reaguje w żywy sposób, stanowi problem. Ponadto uważa się, że emocje utrudniają pracę na odpowiednim poziomie, co wcale nie jest prawdą. One nikomu nie robią krzywdy, nie obniżają też naszej wydajności. Problem może stanowić jedynie reakcja na to, co przeżywamy. Jednak z tą mają problem zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Kobiety mogą dziś pracować w każdym zawodzie. Tyle mówi teoria, praktyka jednak pokazuje, że na niektóre stanowiska ciężej się dostać paniom. Kobiety często o zaistniały stan rzeczy obwiniają swoje emocje. Traktują je jako przeciwieństwo profesjonalizmu. W związku z tym kobiece emocje często są narażone na próbę ich wyparcia.

Dlaczego tłumimy w sobie emocje?

Często tłumimy w sobie emocje, zwłaszcza te negatywne, ponieważ boimy się, że nas zaleją i w żaden sposób się z nimi nie uporamy. Tymczasem one nie odbierają nam sprawczości. Bardzo często niosą ze sobą ważny komunikat. Pokazują nam, co jest w życiu ważne, a co nam nie odpowiada i wymaga wprowadzenia zmiany.

Czy emocje świadczą o słabości?

Bardzo często emocje traktuje się jako wyraz słabości. Owszem w pewien sposób nas obnażają i ukazują nasze słabe punkty, ale też niosą ze sobą cenne wskazówki i czynią nasze życie pełnym. Emocje nie świadczą o słabości. Przeżywa je każdy z nas, przy czym niektóre osoby usiłują je w sobie stłumić, co nie jest wcale najlepszą strategią, ponieważ zamiatane pod dywan w końcu i tak wychodzą na światło dzienne. Niemniej kobiece emocje często są tłumione w zarodku. Rodzice mówią nam, abyśmy były silne, koncentrowały się na działaniu, a nie na przeżywaniu. Pod tym względem społeczeństwo nagradza mężczyzn. Ci w odpowiedzi na bodziec, który wywołuje emocje, przystępują do działania. Chcemy być takie same, abyśmy mogły pochwalić się statusem kobiety opanowanej i profesjonalnej. Jednak wyzbywanie się swojego kobiecego pierwiastka nie jest najlepszym rozwiązaniem. Cierpi na tym bowiem nasza empatia. Badania wykazały też, że firmy, w których panował parytet, są lepiej zarządzane, bo kobiety dzięki swojej emocjonalności potrafią przewidzieć pewne istotne zdarzenia.  Każdy z nas ma inne kompetencje. Inne nie znaczy gorsze i nie należy się ich wstydzić.