Nasze postawy często kształtują się dość niekonwencjonalnie. Widać to chociażby na przykładzie podejścia do matek dzieci niepełnosprawnych. Często ukazujemy je jako bohaterki, trudno się z tym nie zgodzić, w końcu opieka nad takim maluchem, a potem dorosłym człowiekiem, często stanowi nie lada wyzwanie. Jednak wystarczy, że taka kobieta wymyka się stereotypom i już musi liczyć się z naganą. Dlaczego krytykujemy matki dzieci niepełnosprawnych?
Matka dziecka niepełnosprawnego pewnie dba o siebie kosztem dziecka
Odruchowo zakładamy, że matka dziecka niepełnosprawnego całe dnie poświęca tylko swojemu szkrabowi. Gdy znajduje czas na pofarbowanie włosów, zrobienie paznokci i pełnego makijażu, to uważamy, że dzieje się tutaj coś niewłaściwego. Matka dziecka niepełnosprawnego to w powszechnym przekonaniu męczennica, po której powinno być widać skutki nieprzespanych nocy. Gdy jest ona zadbana i atrakcyjna, to pewnie dlatego, iż zaniedbuje dziecko. Koncentruje się na własnej próżności, zamiast dobru pociechy. Tymczasem matki dzieci z niepełnosprawnościami dzielą się obowiązkami z innymi członkami rodziny, mogą też później położyć się spać lub wcześniej wstać, by zrobić coś dla siebie. Nie zapominajmy o tym, że im też należy się coś od życia.
Matka dziecka niepełnosprawnego nie powinna szukać pracy
Jako dość konserwatywne społeczeństwo uważamy, że matka powinna się poświęcić i zrezygnować z pracy zawodowej na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. Gdy kobieta wybiera rozwój zawodowy, jawi się nam jako bezduszna i pozbawiona serca. Zapominamy przy tym, że opieka nad dzieckiem niepełnosprawnym kosztuje. Trzeba często inwestować w kosztowne leki, wózki inwalidzkie, prywatną rehabilitację, protezy itp. Poza tym kobieta ma prawo wyrwać się z domu i żyć normalnie. Za granicą do osób niepełnosprawnych jest zatrudnionych kilka osób pracujących w systemie zmianowym. Tam wszelkie koszty pokrywa państwo. Rodzice mogą normalnie pracować. W Polsce nie ma tego typu udogodnień, co nie oznacza, że to zawsze kobieta musi zostać w domu i opiekować się dzieckiem z niepełnosprawnościami. To czasem można oddać do przedszkola integracyjnego, wynająć do niego nianię lub podjąć wspólną decyzję, że to ojciec zostanie z dzieckiem, ponieważ kobieta ma lepsze perspektywy zawodowe i więcej zarobi.
Matka dziecka niepełnosprawnego nie powinna szukać nowego partnera
Bardzo często matki dzieci z niepełnosprawnościami nie tylko walczą o poprawę stanu zdrowia swojej pociechy, ale też normalne życie. Wielu mężczyzn ucieka, gdy na świat przychodzi dziecko z niepełnosprawnościami. Nie oznacza to jednak, że kobieta do końca życia ma pozostać singielką. Ma prawo szukać nowego partnera, z którym będzie mogła dzielić swoje radości i troski. To nie czyni ją nieodpowiedzialną. Poszukiwanie nowego partnera wcale nie musi odbywać się kosztem dziecka z niepełnosprawnościami.
Matka dziecka niepełnosprawnego nie powinna spotykać się z przyjaciółkami
Mamy wiele nakazów i zakazów dla matek dzieci z niepełnosprawnościami. Uważamy, iż powinny zająć się swoją pociechą, jego rehabilitacją, a nie pić kawę z przyjaciółkami. Zapominamy, że te kobiety także potrzebują rozmów z osobami dorosłymi i odrobiny normalności. Opieka nad chorym dzieckiem nie jest łatwa, stanowi spore obciążenie dla psychiki. Dlatego ważne jest, aby kobieta mogła liczyć na wsparcie przyjaciółek i czasem oderwać się od codziennych problemów.
Matka dziecka niepełnosprawnego nie powinna chodzić na koncerty i do galerii handlowych
Matkom, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami, często zarzucamy, że zanadto koncentrują się na sobie. To, co jest dane większości z nas, czyli koncerty czy zakupy w galerii handlowej, tej grupie społecznej odbiera się w przeświadczeniu, że powinna zająć się poważnymi sprawami. Pamiętajmy o tym, że każdy ma prawo do odpoczynku i rozrywki. Ojcu niepełnosprawnego dziecka nikt nie wypomni z oburzeniem, że jeździ na ryby. To normalne, że jemu wolno. Kobiecie, ponieważ jest matką, pewne rzeczy nie przystoją. Zerwijmy ze stereotypami i szanujmy matki dzieci z niepełnosprawnościami. Nie odbierajmy im żadnych praw, ich życie i tak jest już dostatecznie trudne.