Wiele osób skarży się ostatnio na nie najlepsze samopoczucie. Czujemy się zmęczeni, ospali, pozbawieni energii i kreatywności. Na dodatek wielu osobom dokucza poczucie winy, gdy wieczorem padają na kanapę i nie są w stanie z niej wstać. Mamy bowiem świadomość licznych obowiązków, które spoczywają na naszych barkach. Skąd się bierze przedświąteczne zmęczenie i jak sobie z nim radzić?
Zmęczenie pracą zawodową
Za nami ciężki i bardzo pracowity rok. Niezależnie od tego, czy pracujemy w biurze, czy świadczymy pracę zdalną w ramach home office, na naszych barkach spoczywa mnóstwo zawodowych obowiązków. Nawet jeśli w miejscu zatrudnienia panuje wspaniała atmosfera, a my lubimy robić to, czym zajmujemy się na co dzień, czasem możemy mieć wszystkiego dość. Nie wynika to z faktu, że w pracy dzieje się coś złego lub przestała być dla nas satysfakcjonująca. Nasz organizm posiada jedne ograniczone zasoby. Gdy cały czas pracujemy na pełnych obrotach, on w końcu zaczyna się buntować i strajkować. Czuje się przebodźcowany i prosi nas o chwilę odpoczynku niezbędnego na regenerację.
Gorący okres przedświąteczny w niektórych branżach
Okres przedświąteczny to w wielu branżach najbardziej gorący czas w roku. Sklepy internetowe ledwo wyrabiają z pakowaniem zamówionych towarów i ich wysyłką, kurierzy pracują po godzinach, aby dostarczyć wszystkie paczki do adresatów. Marketingowcy mają pełne ręce roboty, bo zlecają ostatnie w tym roku reklamy, rozliczają się z wykorzystanego budżetu i efektów.
Szybko zapadający zmrok nie sprzyja dobremu samopoczuciu
Grudzień to ciężki miesiąc dla osób żyjących na półkuli północnej, z każdym dniem dzień staje się coraz krótszej, a zmrok zapada coraz szybciej. To sprawia, że chodzimy ospali, ponieważ pod wpływem ciemności nasz organizm wytwarza więcej melatoniny, znanej też jako hormon snu. Na dodatek dni są ponure, a brak słońca dla wielu osób równa się z brakiem witalności oraz energii życiowej.
Nadmiar przedświątecznych obowiązków
Nie należy też zapominać o przeciążeniu domowymi obowiązkami związanymi z Bożym Narodzeniem. Dwoimy się i troimy, aby posprzątać mieszkanie, upiec pierniki, przygotować dostateczną liczbę uszek, zrobić zakupy spożywcze oraz znaleźć prezenty dla najbliższych. Wszystko to wymaga jednak czasu, przez co mamy go mniej na odpoczynek i relaks, a przecież nie przestaliśmy go potrzebować.
Zrób sobie wolny wieczór od obowiązków
Przedświąteczne zmęczenie może okazać się niezwykle frustrujące oraz utrudniające codzienne funkcjonowanie. Na szczęście można sobie z nim poradzić, znajdując dla siebie wolny wieczór. Czasem warto wszystko sobie odpuścić, aby się zregenerować, a rano zyskać nową energię niezbędną do działania.
Stwórz listę priorytetów
Warto zastanowić się, na co warto poświęcić swój czas. Nie musisz i nie dasz rady zrobić wszystkiego, co sobie zaplanowałaś. Musisz wybrać te zadania, które rzeczywiście są niezbędne. Na pewno musisz chodzić do pracy i wywiązywać się w niej ze wszystkich swoich obowiązków. Zakupy spożywcze przed Bożym Narodzeniem także wydają się nieuniknione, bo w tym roku to aż 3 dni pod rząd, kiedy sklepy będą zamknięte. Niedziela po Świętach nie jest handlowa. Jednak można ograniczyć liczbę serwowanych potraw, a część zamówić w jakimś lubianym lokalu gastronomicznym. Dom nie musi błyszczeć, w końcu Boże Narodzenie to przede wszystkim przeżycie duchowe, nie konkurs na perfekcyjną panią domu.