Choć wiele Polek może pochwalić się świetną figurą i pięknymi rysami twarzy, to ciągle czuje się niedostatecznie atrakcyjna dla mężczyzn. Zastrzeżenia do swojego wyglądu sprawiają, że trudniej cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami. Kobiety krytyczne wobec siebie, często popadają w stany depresyjne lub dążą do uzyskania ideału wszelkimi możliwymi środkami. Dlaczego jesteś tak krytyczna wobec siebie?
Czy krytyczna opinia pochodzi z twojego wnętrza?
To pierwsze pytanie, na które warto sobie odpowiedzieć. Wiele kobiet powtarza opinie obcych ludzi, zamiast skupić się na faktach i własnym samopoczuciu. To, że ktoś zarzucił nam brak inteligencji, gdy realizowałyśmy zadanie dla klienta, wcale nie znaczy, że kiepsko sobie radzimy w pracy. Wręcz przeciwnie, możemy być bardzo wartościowymi pracownicami, a przez to znienawidzonymi przez osoby mniej zdolne. To one czekają na każde nasze potknięcie, aby wytknąć nam niedoskonałości. Poza tym nie każda krytyka jest uzasadniona. Czasem to ktoś inny popełnił błąd, a my o tym nie wiedziałyśmy. Kiedy indziej to jakaś złośliwa znajoma powiedziała nam, że wyglądamy mało kobieco, bo mamy za mały biust. W rezultacie czujemy się potem mało kobieco i staramy się zatuszować niedoskonałości własnej sylwetki. Pamiętaj, że opinie, które nie są częścią ciebie, lecz pochodzą z zewnątrz, najlepiej jest po prostu olać. Dopóki sama czujesz się dobrze w swoim ciele, to wszystko jest okej.
Krytyczny rodzic
Bardzo często kobiety, które są krytyczne wobec siebie, wynoszą taką postawę z domu rodzinnego. Gdy babcia krytykuje nasze sprzątanie, mama twierdzi, że mogłybyśmy być bardziej miłe dla otoczenia, a ojciec, że 4 to słaba ocena, czujemy się nic niewarte. Mamy wrażenie, że wszystko robimy źle. To nic oryginalnego, w końcu, gdy jesteśmy dziećmi, to akceptacji poszukujemy u rodziców. Gdy jej nie otrzymujemy, czujemy, że coś jest z nami nie tak. Tymczasem powinniśmy zrewidować postawę naszych bliskich. Może to właśnie z nimi jest coś nie tak? Krytykowanie dziecka za brak perfekcji nie jest normalne.
Surowy nauczyciel
W naszych szkołach nie brakuje też sfrustrowanych nauczycieli, którzy swoje negatywne emocje wyładowują na uczniach. Potrafią osobie, która sporo wie i się uczy, zadać takie pytania, aby postawić im gorszą ocenę z odpowiedzi. Np. w klasie z rozszerzoną biologią, gdy uczeń dobrze zna budowę ptaków, może otrzymać pytanie, jak po łacinie nazywa się ość, która wyewoluowała u ptaków w taką, a nie inną kość. Potem uczeń sądzi, że jest słaby z biologii i boi się porażki na maturze. Ta jednak przychodzi i okazuje się, że zdobył sporo punktów. Jednak krzywda zadana przez nauczyciela wciąż w nim siedzi.
Krytyczny partner szukający idealnej kobiety
Trafiasz na mężczyznę, w którym się zakochujesz. Wszystko wydaje się w porządku do chwili, gdy on zaczyna wytykać ci mankamenty. Powinnaś bardziej zadbać o paznokcie, idź na hybrydy. Powinnaś coś zrobić ze swoimi niesfornymi włosami, jak to wygląda. Powinnaś pomyśleć o operacji powiększania piersi, bo twój biust w ogóle nie istnieje. Takie uwagi bardzo bolą i osoba, która je wypowiada ma tego świadomość. Jest toksyczna. Jednak w stanie zakochania nie myślimy racjonalnie. Czujemy się fatalnie z myślą, że nie spełniamy oczekiwań partnera i on może znaleźć sobie inną. Gdy związek w końcu się rozpada, a inny mężczyzna o nas zabiega, to czujemy, że coś nie gra, bo szwankuje nasza samoocena. Boimy się, że on szuka tylko przygody albo ucieknie od nas po pierwszym seksie, gdy zobaczy nasze nieidealne ciało.
Nadmierna samokrytyka to duży problem, który utrudnia normalne funkcjonowanie. Warto więc ustalić źródło problemu, rozłożyć go na czynniki pierwsze i odzyskać wiarę w siebie. To może zająć trochę czasu, ale warto nad sobą popracować.