Ukrywanie swoich opinii stało się dziś niezwykle popularnym zjawiskiem. Żyjemy w stanie skrajnej polaryzacji poglądów. Różnimy się zdaniem ws. pandemii, szczepień, gospodarki, przyjmowania uchodźców, polityki socjalnej etc. Czasem, aby uniknąć konfliktu, swoją opinię zachowujemy tylko dla siebie. Ewentualnie dzielimy się nią z ludźmi myślącymi podobnie do nas. Dlaczego ukrywanie swoich opinii nie jest dobre?
Spis treści:
- Wyrażanie własnych opinii sprzyja wspólnej sprawie
- Dzielenie się opinią w sposób kulturalny
- Wyrażanie własnego zdania to wyraz autentyczności
- Ukrywanie swoich opinii a lęk przed odrzuceniem
- Niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa a ukrywanie własnego zdania
- Jak rozmawiać mimo odmiennych poglądów?
Wyrażanie własnych opinii sprzyja wspólnej sprawie
Ukrywanie swoich opinii ma miejsce na ogół wówczas, gdy boimy się reakcji innych. Np. wiemy, że koleżanka jest antyszczepionkowcem, więc wolimy zaoszczędzić sobie nerwów i uniknąć jałowych dyskusji. Zdarza się też, że w pewnych środowiskach nie wypada mówić określonych rzeczy. Widać to dobrze na przykładzie polityków. Choć większość się zgadza, że uchodźcom z Ukrainy potrzebna jest pomoc, to różnią się oni w szczegółach podejścia do tego zagadnienia. Jednak nikt na razie nie mówi wprost, że brak relokacji uchodźców może w przyszłości skutkować zamieszkami społecznymi. Każdy boi się, że wyrażając obawy, narazi się tej części społeczeństwa, która jednoznacznie opowiada się po stronie wschodnich sąsiadów. Warto jednak zastanowić się, czy naprawdę wyrażenie zdania odrębnego, które nijak nie kłóci się z główną ideą niesienia pomocy, stanowi tak duży problem? W końcu różne opinie i ich swobodne wyrażenie służą wspólnemu dobru. Im więcej różnych koncepcji poznamy, tym lepszą podejmiemy decyzję, która posłuży nie tylko nam, ale też uchodźcom, którym chcemy pomóc.
Dzielenie się opinią w sposób kulturalny
Dzielenie się opiniami na dany temat powinno przebiegać w warunkach wysokiej kultury osobistej. Ważne, aby za naszymi poglądami szła konkretna argumentacja. Oczywiście, wiele osób stawia na emocje, niemniej warto przemówić do ich zdrowego rozsądku. Tylko wówczas można odnieść sukces, gdy oprzemy się na merytorycznych argumentach.
Wyrażanie własnego zdania to wyraz autentyczności
Ukrywanie swoich opinii pozbawia nas autentyczności. Mniej lub bardziej świadomie rezygnujemy z bycia sobą. W końcu to nasze spostrzeżenia, argumenty i wnioski świadczą o naszej indywidualności. Jeśli nie wychylamy się, ponieważ ogranicza nas lęk przed odrzuceniem, wykluczeniem z pewnej zbiorowości, to w pewnym stopniu tracimy siebie. Dostosowujemy się do osób, których poglądy nierzadko budzą nas sprzeciw. W rezultacie z czasem narasta w nas frustracja.
Ukrywanie swoich opinii a lęk przed odrzuceniem
Lęk przed odrzuceniem sprawia, że nie poruszamy niewygodnych tematów. Nie oznacza to jednak, że druga strona postępuje tak samo. Jeśli umawiamy się z koleżanką na obiad, a ta cały czas uprawia polityczną propagandę, to nie musimy obawiać się odrzucenia. Wkrótce prawdopodobnie sami zrezygnujemy z tej znajomości. Podczas spotkań będziemy bowiem odczuwać nudę lub narastającą irytację. Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Istnieją dwie możliwości. Po pierwsze, możemy zwrócić koleżance uwagę, że sami nie wyrażamy swoich przekonań politycznych, ponieważ wiemy, że mogłoby to zepsuć atmosferę i prosimy o to samo. Po drugie, możemy wyrazić własną opinię w kulturalny sposób. Często świadomość, że druga osoba myśli inaczej niż my, sprawia, że zaczynamy stosować powściągliwość we własnych wypowiedziach.
Niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa a ukrywanie własnego zdania
Zastanów się, dlaczego ukrywanie swojego zdania tak bardzo weszło ci w krew? Czy nie wynika to z jakiejś niezaspokojonej potrzeby? Może brakuje ci samoakceptacji lub pragniesz być częścią większej społeczności? Czasem nasi rodzice tłamszą w nas wszelkie próby wybicia się na autonomię, wychodząc z założenia, że dzieci i ryby głosu nie mają. W rezultacie nie należy brać pod uwagę ich zdania. W rezultacie wyrastają ludzie, którzy uważają własne opinie za mało ważne i dlatego ich nie wyrażają, bo nie wierzą, aby te mogły coś zmienić. Natomiast jeśli w dzieciństwie dzieci się z ciebie naśmiewały i unikały wspólnych zabaw, czujesz głód przynależności. Nie chcesz, aby twoi znajomi przestali cię zapraszać na spotkania, ponieważ jesteś jedyną zaszczepioną osobą w towarzystwie. W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie, czy koledzy, którzy nas unikają z powodu różnic światopoglądowych, rzeczywiście nadają się na nasze towarzystwo? Może lepiej poszukać znajomych, którzy wykazują się większą tolerancją lub posiadają światopogląd zbliżony do naszego.
Jak rozmawiać mimo odmiennych poglądów?
Wyrażanie własnego zdania warto prowadzić z pozycji „ja”. „Ja” uważam, że to nie jest dobry pomysł, ponieważ w ten sposób sami napędzamy inflację i spadek kursu złotówki. Druga osoba może się z nami nie zgodzić, nawet jeśli przedstawimy merytoryczne argumenty. Ważne jednak, aby uniknąć kłótni i wzajemnych oskarżeń w stylu: mówisz głupoty, skąd czerpiesz te idiotyczne informacje?!