Kompulsywne zakupy stanowią ogromny problem naszych czasów. Wszystko jedno, czy chodzi o słodycze, kosmetyki, ubrania czy biżuterię, mamy tutaj do czynienia ze swego rodzaju uzależnieniem. Jak nad nim zapanować?
Spis treści:
- Zakupoholizm jako sposób regulacji emocji
- Kompulsywne zakupy jako wypełnienie pustki w życiu
- Po czym rozpoznać uzależnienie od zakupów?
- Jak radzić sobie z kompulsywnymi zakupami?
Zakupoholizm jako sposób regulacji emocji
Kompulsywne zakupy nie stanowią wyłącznie domeny kobiet, choć zakupoholizm wydaje się wyłącznie damską przypadłością. Równie dobrze może dotyczyć gier komputerowych, części samochodowych, materiałów remontowych etc. Jak odróżnić zwyczajne zakupy od tych kompulsywnych? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na cel. Czy rzeczywiście potrzebuję nowych jeansów, bo poprzednie są już zniszczone? Czy to jakiś szczególny model pod względem kolekcjonerskim, składowym lub tym, jak na mnie leży? A może kupuję kolejną parę jeansów, bo odczuwam smutek, złość, strach. Niektórzy ludzie rekompensują sobie nieprzyjemne emocje poprzez chwilowy przypływ endorfin. Ten mogą zapewnić także zakupy. Nie każdy nauczył się też od swoich rodziców, jak panować nad stresem. W niektórych domach trzeba było siedzieć cicho i nie sprawiać żadnych problemów. W takiej sytuacji dziecko samo musiało wypracować sobie model regulacji napięcia. Jedni odnaleźli się w sporcie, drudzy w rozmowie z przyjaciółką, a trzeci w kompulsywnych zakupach czy nałogowej masturbacji.
Kompulsywne zakupy jako wypełnienie pustki w życiu
Kompulsywne zakupy nie zawsze stanowią efekt trudności w regulacji emocji. Może się okazać, ze dobrze rozładowujemy stres. Jednak ubrania, kosmetyki itp. mają wypełnić jakąś pustkę w naszym życiu. Może chodzić o fakt, że doskwiera nam samotność. Nie mamy z kim wyjść na pogaduchy czy do kina. Postanawiamy zatem miło spędzić popołudnie w galerii handlowej, w której panuje atmosfera pełna życzliwości ze strony sprzedających i zawsze można sobie z kimś porozmawiać.
Po czym rozpoznać uzależnienie od zakupów?
Kompulsywne zakupy bardzo często można rozpoznać po tym, że ulegamy emocjom. Kupujemy rzeczy pod wpływem chwili, a nie namysłu. Potem okazuje się, że lądują w domu na dnie szafy. Rzadko po nie sięgamy, bo nie pasują do naszego typu urody, nie najlepiej leżą, gdzieś nas drapią lub cisną. Bardzo często zaczyna się od jednej sukienki, a potem sięgamy po następne ubrania. Refleksja przychodzi dopiero w domu, gdy uświadamiamy sobie, że nie potrzebujemy tych wszystkich rzeczy. Niektóre są źle skrojone, inne mają źle wszyty zamek, który na dodatek się zacina. Zaniepokoić może nas też stan konta oraz fakt, że kolejny miesiąc zapowiada się dość ciężko pod kątem wydatków. Kompulsywne zakupy często przypominają wpadnięcie w alkoholowy ciąg. Początkowo wszystko odbywa się bez problemu. Panujemy nad sobą. Wystarczy jednak jedna negatywna emocja, byśmy zrobiły napad na galerię handlową i wróciły stamtąd objuczone torbami z ubraniami.
Jak radzić sobie z kompulsywnymi zakupami?
W przypadku kompulsywnych zakupów niepokojące wydaje się wydawanie pieniędzy. Bardzo często moglibyśmy kupić mieszkanie lub nowy samochód za kwotę, którą wydajemy pod wpływem chwili na buty, torebki czy kosmetyki. Niektóre osoby korzystają z debetu na koncie, aby zaspokoić swoje chciejstwo. Musimy jednak pamiętać o tym, że nowa sukienka, torebka czy perfumy nie rozwiążą naszego problemu – pustki w życiu, samotności czy stanów lękowych. Z wieloma trudnościami poradzić możemy sobie we własnym zakresie, np. znajdując sobie koleżanki do wyjść na miasto, dzięki którym nie będziemy czuć się samotnie. Jednak niektóre problemy, vide stany lękowe, wymagają nierzadko długotrwałej psychoterapii. Mamy też dobrą wiadomość. Większość sklepów w galeriach handlowych przyjmuje zwrot towaru zakupionego stacjonarnie. Zawsze wynika to jednak z dobrej woli sprzedawcy. Może on nam zaproponować zwrot środków na kartę podarunkową zamiast zwrotu gotówki. Czasem jednak zwrot odbywa się w formie gotówkowej czy przelewu na konto. To doskonałe rozwiązanie dla zakupoholiczek, które tuż po kompulsywnych zakupach nachodzą wyrzuty sumienia.