Wielu z nas zastanawia się, jak poprawić swoje umiejętności komunikacyjne, aby budować lepsze i bardziej satysfakcjonujące relacje. Psycholodzy podkreślają, jak ważną rolę odgrywa odsłanianie się. Większość z nas zakłada różne maski, które dopasowuje do okazji i rozmówcy. Boimy się ujawnić prawdę o sobie. Nie wiemy, czy spotkamy się z akceptacją otoczenia. Lęk przed odrzuceniem i krytyką skutecznie zniechęca nas do bycia sobą. Co daje nam odsłanianie się.
Kiedy warto się odsłonić, a kiedy lepiej przywdziać maskę?
Nie przed każdym warto odsłonić się. Starajmy się stosować zasadę złotego środka. Starannie selekcjonujmy osoby, przed którymi pozwalamy sobie na swobodę wyrażania siebie i swoich pragnień. Bardzo często intuicyjnie wyczuwamy, przed kim warto się otworzyć, a kiedy lepiej założyć zbroję. Ludzie przejawiają różne zachowania. Niektórzy tylko czekają na nasze potknięcie, by móc nas skrytykować. W ich obecności warto przywdziać maskę, aby uniknąć niepotrzebnego cierpienia. Istnieją jednak ludzie, którzy zasługują na zainteresowanie, bo przejawiają zdrowe wzorce zachowań.
Nasze słowa to tylko ułamek komunikacji. Najważniejsze są sygnały niewerbalne
Pamiętajmy o tym, że nasze słowa odgrywają mniejszą rolę w komunikacji niż sygnały niewerbalne. Wiele osób wyczuwa naszą słabość, bo widzi, że przybieramy przygarbioną postawę ciała. Wyrażamy w ten sposób swoją niepewność. Niektórzy widząc ją, uważają, że łatwo nami manipulować. Z kolei pewny siebie krok sprawia, że inni traktują nas poważnie, nawet gdy nie wypowiedzieliśmy ani słowa.
Ja otwarte kontra ja ukryte
W psychologii wyróżnia się ja otwarte i ja ukryte. Bardzo często pozostajemy tylko przy pierwszym. Ja otwarte to ta część nas, którą prezentujemy inną i sami mamy z nią najlepszy kontakt. Np. chęć do nauki, poszerzania wiedzy itp. Ja ukryte to część nas, którą rzadko dopuszczamy do głosu. Chronimy ją przed wzrokiem innym. Uważamy za przejaw naszej słabości i/lub wadliwości. Obawiamy się, że gdy otoczenie pozna nasze ja ukryte, to nas odrzuci lub wyśmieje.
Odsłanianie się a samoświadomość
Odsłanianie się polega na ujawnianiu części ja ukryte. Niesie to ze sobą liczne zalety. Po pierwsze, wzrasta nasza samoświadomość, gdy prezentujemy swoje potrzeby, pragnienia i uczucia. Mówiąc o nich, rewidujemy własne przekonania na ich temat. Nieustannie się zmieniamy, ewoluują też nasze przekonania, wartości i uczucia. Coś, co było aktualne jeszcze 3 lata temu, dziś straciło na ważności.
Zacieśnianie bliskich relacji
Kiedy pozwalamy sobie na osłanianie się, dochodzi do zacieśniania bliskich relacji. Nie da się zbudować głębszej więzi z kimś, kto przywdziewa maskę. Gdy ujawnimy prawdę o sobie, możemy się do siebie zbliżyć. Wiele zależy od postawy rozmówcy, ale zazwyczaj docenia on fakt, że zdecydowaliśmy się powierzyć mu swoje sekrety. Rodzi to wzajemne zaufanie i otwartość.
Jak poprawić swoje umiejętności komunikacyjne
Jeśli zastanawiasz się, jak poprawić swoje umiejętności komunikacyjne, dopuść zaufaną osobę do swojej części ja ukryte. Gdy wyjawisz swoje przeżycia, uczucia, pragnienia i marzenia, możesz liczyć na wzajemność. Druga osoba poczucie się swobodniej w Twoim towarzystwie. Zacznie otwarcie wyrażać swoje potrzeby i myśli, na czym zyska Wasza relacja.
Pozbycie się poczucia winy
Odsłanianie się dla wielu osób okazuje się momentem przełomowym. Gdy drzemie w nas schemat wadliwości i/lub porażki, zazwyczaj doskwiera nam poczucie winy. Uważamy, że musimy ukrywać chorobę alkoholową ojca lub biedę, w jakiej wyrośliśmy. Kiedy porozmawiamy o tym szczerze z przyjaciółką czy partnerem, okaże się, że nie jesteśmy sami. Inni też mają podobne doświadczenia lub znają kogoś, kto przeszedł przez to samo co my.
Większa energia życiowa
Prezentując innym ja ukryte, zyskujemy więcej energii. Nie wykorzystujemy bowiem swoich ograniczonych zasobów wewnętrznych na to, aby przywdziewać maskę i odgrywać określoną rolę. Wreszcie możemy pozwolić sobie na komfort bycia sobą.