Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką
Zdjęcie autorstwa Andrea Piacquadio z Pexels

Tak naprawdę jesteśmy dużo lepszymi przyjaciółkami dla innych osób niż dla samych siebie. Innym łatwiej wybaczamy potknięciami, nie pastwimy się nad nimi, gdy popełnią błąd. Na dodatek rozumiemy, że nasza koleżanka czuje się przemęczona. Samych siebie nie traktujemy jednak w sposób empatyczny. Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką?

Spis treści:

  1. Bycie dla siebie przyjacielem – dlaczego warto?
  2. Obwinianie się o rzeczy, na które nie miałyśmy wpływu
  3. Poczucie winy wynikające z popełnionych błędów
  4. Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką?
  5. Lenistwo czy przemęczenie? Jak prawidłowo rozpoznać sygnały wysyłane przez ciało?

Bycie dla siebie przyjacielem – dlaczego warto?

Na pewno słyszałaś już o koncepcji psychologicznej, która zakłada bycie dla siebie dobrym przyjacielem. Chodzi o to, by nie strofować siebie za każdy napotkany problem. Np. twoja firma ma trudności, bo ktoś kiedyś czegoś nie dopilnował, ale ty traktujesz to bardzo personalnie. Często bowiem przypisujemy winę samym sobie, chociaż obiektywnie nic na nią nie wskazuje. Gdy już przytrafi nam się błąd, dostrzegamy w sobie wyłącznie nieudacznika. Odczuwane zmęczenie łączymy z lenistwem. Krótko mówiąc, nie wspieramy samych siebie, nie potrafimy okazać samym sobie wyrozumiałości.

Obwinianie się o rzeczy, na które nie miałyśmy wpływu

Gdy problem, z którym boryka się firma naszej przyjaciółki, nie wynika z jej zaniedbań, od razu sprowadzamy ją na ziemię. Przecież nie będziesz sprawdzać wszystkiego, co robią inni, to nie leży w twoim zakresie obowiązków. Dlaczego zatem, gdy w grę wchodzi nasza firma, postępujemy zgoła inaczej? Z jednej strony chcemy być świetnymi pracownicami. Aby uzyskać awans zawodowy musimy się bardziej postarać niż statystyczny mężczyzna. Poza tym starannie wykonujemy swoje obowiązki i zależy nam na naszej dotychczasowej pracy. Gdy pojawia się zagrożenie na horyzoncie, które wygenerował ktoś inny, również czujemy się zagrożone. Niektóre z nas boją się też obarczenia odpowiedzialnością nie za swoje przewinienia. Tak naprawdę wiele zależy od tego, z czym borykałyśmy się jako dzieci. Jeśli rodzic obarczał nas odpowiedzialnością za rzeczy, na które nie miałyśmy wpływu, to możemy się obawiać, że inni też tak zrobią.

Poczucie winy wynikające z popełnionych błędów

Z kolei gdy popełnimy błąd, czujemy się beznadziejnie. Nikt nie lubi mierzyć się z własnymi słabościami. W swoich głowach pielęgnujemy idealny obraz własnej osoby, który kłóci się z porażkami. Na pewno nie bez znaczenia jest również podejście naszych rodziców w dzieciństwie. Gdy się pomyliłaś, mogłaś być surowo karana. Np. do zupy zamiast soli dodałaś cukier, bo był w podobnym słoiczku, przez co przez tydzień nie mogłaś spotykać się z przyjaciółkami. Czy jednak postawa rodziców była słuszna? Czy powinnaś aż tak bardzo obarczać się odpowiedzialnością w zaistniałej sytuacji? Może lepiej  wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość i naprawić popełnione błędy. Np. wysłałaś do klienta niewłaściwy dokument, przeproś go za to i prześlij kolejny, już prawidłowy. Mylić się jest rzeczą ludzką. Jeśli trafisz na normalną osobę, ona zrozumie twój błąd i nie zrobi o to afery.

Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką?

Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką? Trzeba być wyrozumiałą i empatyczną wobec siebie samej. Musimy zrozumieć, że nie na wszystko mamy wpływ. Ktoś mógł dostarczyć nam niewłaściwe dane, dlatego też popełniłyśmy błąd przy swoim projekcie. Nie chodzi o to, aby głaskać się po głowie i unikać odpowiedzialności za własne czyny. Trzeba jednak zrozumieć, że nie na wszystko mamy wpływ. Byłyśmy w toksycznym związku, bo facet długo wydawał się normalny, świetnie grał. Potem stał się agresywny,  od razu od niego odeszłyśmy. Teraz mamy nauczkę na przyszłość, aby nie angażować się nadmiernie na samym początku.  Jednak możemy też dostrzec pozytywne strony zaistniałej sytuacji, ta pokazała nam, że zachowujemy się w zdrowy sposób. Widząc agresję, nie dajemy sobie wmówić, że to był tylko jednorazowy wybryk.  To świadczy o naszej wysokiej inteligencji.

Lenistwo czy przemęczenie? Jak prawidłowo rozpoznać sygnały wysyłane przez ciało?

Jak być dla siebie dobrą przyjaciółką, gdy nie chce nam się posprzątać mieszkania czy pójść na zakupy? Zazwyczaj w takich sytuacjach zarzucamy samym sobie lenistwo. Tymczasem może za tym stać ogromne zmęczenie. Jeśli w ostatnim czasie sporo pracowałaś, to nawet gdy zwolniłaś obroty dwa dni temu, nie zdążyłaś się porządnie zregenerować. Twój organizm zachęca cię do tego, abyś się nim zajęła. Zmęczenie i niechęć do obowiązków pokazują, że trzeba wrzucić na luz i odpuścić sobie te rzeczy, które można. Skup się na absolutnie niezbędnych obowiązkach.