Każdy z nas ma nieco inne wspomnienia z dzieciństwa. Nawet gdy było ono dobre, to jednak gdzieś zawsze pojawia się malutka rysa. Nie ma idealnych ludzi, dlatego też nie istnieją idealni rodzice. Wszystkim zdarza się popełniać błędy wychowawcze, które potem odbijają się na naszym dorosłym życiu. Zazwyczaj nie są one jednak zbyt poważne. Potrzeba silnej autonomii a nasze dzieciństwo – z czego wynika?
Ciągła kontrola ze strony rodziców
Niektórzy rodzice są bardzo kontrolujący. Muszą wiedzieć, jakie masz dzisiaj lekcje, z czego piszesz sprawdzian, z kim wrócisz do domu. Potrafią rozliczyć cię z każdej minuty spóźnienia. Niepokoi ich każdy SMS, jaki otrzymuje ich pociecha. Taka nadopiekuńczość rodziców sprawia, że dziecko się dusi. Jednocześnie zaczyna wiązać miłość z ubezwłasnowolnieniem. Jeśli dziecko jest ciągle kontrolowane, pragnie się odizolować i mieć święty spokój. W dorosłym życiu będzie też uciekać przed partnerem w obawie przed zniewoleniem.
Wyręczanie dziecka
Jeśli rodzic we wszystkim wyręcza dziecko, nie pozwala mu podjąć żadnej decyzji samodzielnie ani uczyć się na własnych błędach, także czuje ono zaciskającą się pętlę. Aby nie dusić się w relacjach międzyludzkich, będzie uciekało przed bliskością, aby uchronić swoją autonomię. Może reagować agresywnie, gdy partner w dobrej wierze przygotuje śniadanie lub zrobi zakupy.
Konieczność opieki nad rodzicem
Niekiedy rodzice traktują swoje dzieci jak partnerów. Wymagają od nich albo opieki nad młodszym rodzeństwem, ponieważ kłócą się ze sobą i nie mają czasu na zajęcie się potomstwem. Może się też zdarzyć, że ojciec odejdzie, wtedy matka zostaje sama z dzieckiem i traktuje go jako swojego powiernika. Jej pociecha ma dosyć roli psychoterapeuty oraz poczucia odpowiedzialności za samopoczucie matki. W dorosłym życiu nie chce już być za nikogo odpowiedzialnym. Ucieka przed bliskością i odpowiedzialnością.
Brak możliwości podejmowania własnych decyzji
Gdy dziecko chce iść na polonistykę, a rodzice wysyłają je na prawo, czuje brak mocy sprawczej. Chciałoby móc zacząć żyć na własnych warunkach, zyskać niezależność. Ale dopóki jest utrzymywane przez rodziców, nie jest to możliwe. Gdy sytuacja ulega zmianie, taka osoba zaczyna cieszyć się wolnością i nie zamierza jej poświęcać na rzecz związku.
Zmuszanie dziecka do samodzielności
Czasem rodzice wymuszają na dziecku nadmierną autonomię. Tak bardzo wymaga się od niego niezależności i samowystarczalności, że w dorosłym życiu nie potrafi ono prosić o pomoc. Wszystko musi wykonać samodzielnie. Nie nadaje się do związku, który jest grą zespołową.