Każdy, kto choć raz doświadczył ataku rwy kulszowej, podpisze się pod tymi słowami: jest to jeden z najtrudniejszych do zniesienia bólów fizycznych, jakich może doświadczyć człowiek. Rwa kulszowa ma to do siebie, że pojawia się znienacka, rzadko daje wcześniej jakieś czytelne sygnały i potrafi wyłączyć z życia na kilka czy nawet kilkanaście dni. Tym bardziej po pierwszym ataku warto zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby znacząco zminimalizować prawdopodobieństwo nawrotu w przyszłości. Jest na to kilka sposobów, a zdecydowanie najlepszy to seria zabiegów z wykorzystaniem metody ArpWave. Przeczytaj nasz poradnik i dowiedz się, jak skutecznie zapobiegać rwie kulszowej.
Grupy ryzyka
Przyczyn rwy kulszowej jest co najmniej kilka, a te zdecydowanie najczęstsze przybliżyliśmy już w jednym z naszych poradników. Mają one wspólny mianownik: są bezpośrednio związane z różnego rodzaju dysfunkcjami kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-krzyżowym.
Charakterystyczne dla rwy kulszowej jest to, że możemy wyróżnić kilka grup pacjentów szczególnie narażonych na tę nieprzyjemną przypadłość. Są to przede wszystkim ludzie prowadzący niehigieniczny tryb życia, bierne fizycznie, długo przebywające w pozycji siedzącej, nierobiące sobie aktywnych przerw w pracy. Zagrożone są również osoby, które ze względu na wykonywany zawód regularnie obciążają kręgosłup, np. dźwigając ciężkie przedmioty (magazynierzy, pracownicy fizyczni).
Ponadto rwie kulszowej sprzyjają:
- Wiek – osoby starsze są bardziej narażone zwłaszcza na przepuklinę dysku międzykręgowego;
- Cukrzyca – rwa kulszowa jest częstym objawem towarzyszącym chociażby polineuropatii cukrzycowej;
I to właśnie osoby z tych grup ryzyka powinny bacznie przestrzegać podstawowych zasad zapobiegania rwie kulszowej. Dotyczy to również osób, które już raz miały ostry atak bólu w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Rzadko zdarza się, aby był to tylko jednorazowy epizod.
Znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że rwa powróci w najmniej oczekiwanym momencie – na przykład podczas urlopu, psując wyczekane wakacje, czy w samym środku realizowania projektu dla bardzo ważnego klienta. Jest to wystarczający argument, aby poważnie podejść do kwestii minimalizowania ryzyka ponownego ataku.
A może nie robić nic?
Tak niestety myśli wiele osób, które doświadczyły ataku rwy kulszowej. Faktem jest, że dolegliwości zwykle mijają same, jednak może to trwać nawet kilka tygodni (6-8). W tym czasie nieszczęśnik zupełnie niepotrzebnie cierpi, przedłuża zwolnienie chorobowe, osiągając tym samym niższy dochód, wydaje sporo pieniędzy na niesteroidowe leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, narzeka na trudności z chodzeniem, wymaga pomocy innych osób.
Można tego wszystkiego uniknąć decydując się na jak najszybsze rozpoczęcie leczenia. Tutaj szczególnie rekomendowana jest metoda ArpWave, która niesie ze sobą kilka istotnych korzyści z punktu widzenia cierpiącego pacjenta:
- Ból zostaje wyraźnie zniwelowany (lub całkowicie ustępuje) już po pierwszym zabiegu:
- Metodę ArpWave można zastosować niezależnie od przyczyny ataku rwy kulszowej;
- Zabieg jest całkowicie bezbolesny, a więc nie trzeba się obawiać pogorszenia stanu pacjenta;
- Metoda ArpWave stanowi połączenie stymulacji mięśni z ćwiczeniami, przy czym te drugie nie są tak obciążające, jak w przypadku standardowych metod rehabilitacji. Warto wiedzieć, że jeden zabieg przynosi lepsze efekty niż kilkugodzinna rehabilitacja manualna;
Sprawdź, jak ArpWave pomoże Ci przy ataku rwy kulszowej!
Konsekwencje zbagatelizowania rwy kulszowej
Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że „przeleżenie” rwy kulszowej bez podjęcia jakiejkolwiek terapii niesie ze sobą poważne ryzyko szybkiego nawrotu. To i tak nie jest jeszcze najgorszy scenariusz. Trzeba pamiętać, że jeśli przyczyną rwy jest np. poważna dysfunkcja odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa, a pacjent nic z tym nie zrobi, to w konsekwencji może dojść nawet do:
- Utraty czucia w nodze, która jest unerwiana przez uciskany nerw kulszowy;
- Niekontrolowanego oddawania moczu i stolca;
Wniosek jest taki, że nie należy przechodzić do porządku dziennego nad nawet jednorazowym atakiem rwy kulszowej. Taka sytuacja nie bierze się z niczego, coś musiało ją spowodować, dlatego zdrowy rozsądek podpowiada, aby w pierwszej kolejności skorzystać z nowoczesnej metody rehabilitacji metodą ArpWave, a w drugiej zdiagnozować źródło problemu i dobrać do niego adekwatne leczenie.
Profilaktyka
Osoby, które już raz doświadczyły ataku rwy kulszowej, mogą zrobić wiele, aby uniknąć powtórki tej wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji. Podstawą jest wzmocnienie układu kostno-stawowo-mięśniowego, zwłaszcza w odcinku lędźwiowo-krzyżowym kręgosłupa. Tutaj znakomicie sprawdza się rehabilitacja metodą ArpWave, która przyspiesza regenerację uszkodzonych i nadwyrężonych struktur, minimalizując tym samym ryzyko np. powstania przepukliny dysku międzykręgowego.
Dodatkowo należy pamiętać o podstawowych zasadach, które składają się na tzw. wysoką higienę życia. Należy zachować choćby minimalną aktywność fizyczną (poranne ćwiczenia, spacery, uprawianie sportu, który nie obciąża nadmiernie kręgosłupa), w czasie pracy przy biurku trzeba minimum co godzinę robić sobie 5-minutową przerwę z rozciąganiem, a siedząc i stojąc starać się utrzymywać prawidłową postawę. Osoby z nadwagą, a szczególnie otyłe, bezwzględnie powinny przejść na zdrową dietę redukcyjną, najlepiej ułożoną przez dietetyka.
Materiał partnera